U mnie weekend pod znakiem AKCJA LIŚĆ
a tak się cieszyłam 2 tygodnie temu że wyzbierałam wszystkie rabaty, nawet za tujami, Jacek skosił trawnik , dzieciaki pozamiatały boisko i kółka
przyszła wichura i nawiały znowu na całą działkę
tydzień byłam obrażona na las
od środy zbieram od nowa
wczoraj miałam skosić kawałek przy nigrach bo mi się tam grabić nie chciało - a skończyło się na tym że przeleciałam kosiarką cały trawnik
chłopaki w sobotę ogarnęły boisko, wczoraj zagoniłam starszego do zamiatania warzywnika, ja sama nazbierałam jeszcze 2 taczki z rabat - to nie koniec, ale jak od 16 stanęłam popatrzyłam na ogród bez liści to cieszyłam się jak dziecko i dumnam była że hej
aż mi się dziś w nocy śniło że stałam w domu patrzyłam przez okno w jadalni jak znowu przyszła wichura i mi zasypuje od nowa cały trawnik hahahahahah
na razie ciemno mam nadzieję że to nie prawda
temperatura po mału spada dziś jeszcze u mnie z 4 stopnie od połowy tygodnia już jeden - więc póki jest na plusie będe jeszcze wychodzić na 2 godzinki i zbierać te "cudowne" listki
potem może wreszcie naprawdę zamknę ogród

hahahahahahahaha