W weekend miałam kolejną imprezkę zaległe urodzinki starszego, w niedzielę grill żeby dojeść to co zostało w lodówce po sobocie
i siłą rzeczy mało co zrobiłam na ogrodzie
obcięłam tylko żywopłot grabowy - przez te upały trochę mu listki podłapało - ale jak jest non stop 30 stopni to nie ma rady
dziś nie ma słońca i patrzę w prognozie że wreszcie ma coś popadać i ochłodzić się na 3 dni - nareszcie trochę oddechu
focisze z ostatnich dni
na liliowcowej zaczyna się coś dziać
pierwsze na obwodzie wysokie irysy (chyba

)