A ja podglądam Twój grujecznik, bo czaję się na szpaler w donicy na końcu ogrodu. chcę tam jakieś wysokie drzewa nad żywopłotem prawdopodobnie grabowym. Zastanawiałam się też nad Ambrowcem

Fajnie z trzcinnikiem. Dooglądałam.

Stuku puku.... Może pokażesz jak ogród się prezentuje w prawie połowie lipca?

Justynko - buziam

Oleńko - ... dziekuję

Ana... posadziłam te czosnki przy różach wśród miskantów, ale tam mają zbyt ciemnozielone tło i nie widać ich łepetynek ... pójdą jesienią na różankę

Agatko - ślimaki prowadzą zmasowany atak. Wszystkie maszerują z łąk... musze chyba murek posypać czymś na ślimaki by tak swawolnie sobie nie poczynały ... Pomidorki nabierają rumieńców... ale ogórki szklarniowe sunąąąąą z dnia na dzień coraz większe

Marzenko - tak, bosskie ... niezwykłe wręcz... bardzo się cieszę, że zGAPiłam to połączenie

Syla - te czosneczki nie są drogie i mają malusie cebulki. Sadziłam po dwie, trzy do dołka.

Dorcia... offszem

Agatko - pomysł chodził za mną dawno... teraz już nie wyobrażam sobie tej rabaty
bez buków


Ewuniu... czosneczki posadź koniecznie we wrześniu... na pewno pięknie zakwitną za rok

Aga - grujeczniki są świetne... nie znam odmiany mojego, ale on bardzo szybko rusza wiosną - jedno z drzew, które pierwsze ma liście... gdy np. brzoza dopiero się zbiera
Są szerokie na dole, ale można je ciachać... Ale sławnego piernikowego zapachu jesienią nie czułam nigdy

Pszczółko - dziękuję za uwagę... cieszę się, że zdążyłam z sadzeniem przed deszczami - teraz po ulewach i przycięciu pięknie się zagęszczają

Ewelinko - o, kochana czytasz w myślach. Zdążyłam dzisiaj z fotkami przed deszczem...






Kocham...

gusiarz napisał(a)

Aga - grujeczniki są świetne... nie znam odmiany mojego, ale on bardzo szybko rusza wiosną - jedno z drzew, które pierwsze ma liście... gdy np. brzoza dopiero się zbiera
Są szerokie na dole, ale można je ciachać... Ale sławnego piernikowego zapachu jesienią nie czułam nigdy

Pszczółko - dziękuję za uwagę... cieszę się, że zdążyłam z sadzeniem przed deszczami - teraz po ulewach i przycięciu pięknie się zagęszczają

Ewelinko - o, kochana czytasz w myślach. Zdążyłam dzisiaj z fotkami przed deszczem...






Kocham...

ech, wzdycham

Zgapiam ten czosnek do stip na przyszły rok, nie ma uproś, piękne połączenie

Donice przy wejściu do domu...






Spirit of freedom...



Louise Odier



Eglantyne






I dla tych, którzy maja mocne nerwy... uczta pająka...

Louise Odier ma piękny kolor, a myślałam, że bardziej "majtkowy", a tu miła niespodzianka Spirit of fredon taka delikatna... Która z nich piękniej pachnie?

Aguś... kolor troszkę zależy od pogody i fazy kwitnienia. Im kwiat starszy tym jaśniejszy. Louise wiedzie prym jeśli chodzi o zapach. Louise wypuściła mocarne pędy... za rok mam nadzieję na szał kwitnienia ... Tylko wiatr wciąż mi je w jedną stronę zawiewa... muszę je jakoś ustabilizować

Ewuniu...