Dorotko, ja po najmniejszej sile oporu…
Wywalam razem z cebulkami!
Drugoroczne mają u mnie tylko mega liściory, co mnie denerwuje.
Wolę sadzić co roku nowe, niż mieć takie o niskiej jakości i wątpliwej urodzie z poprzedniego roku….
No i nie sadzę w tysiącach, więc kwotę jesiennego wydatku jakoś przeżyję