Podglądajcie, bardzo proszę. Ponieważ ja z tych w gorącej wodzie kąpanych, to prace nad donicami rozpoczęte. Patrzcie jakie wspólnie z synem zrobiliśmy pobojowisko.
Tak było:
a potem destrukcja totalna
zobaczcie jakiego ma syn pomocnika
No dobra,koniec lenistwa, idę dalej pracować. Pokażę efekt wieczorem.
Wczoraj deszcz nam przeszkodził w dokończeniu pracy, ale dzisiaj donice gotowe. Najtrudniej było przy wymianie ziemi, weszło nam grubo ponad 20 worków, samo sadzenie potem to już czysta przyjemność. Zdjęcia robiłam już wieczorem, więc są takie sobie, ale pokażę jak to wyszło.
Efekt tych aranżacji będzie krótkotrwały ponieważ rośliny się poprzerastają dosyć szybko a irga zagłuszy żurawki i wprowadzi ogólny chaos.
W ostatnim gazonie aż się prosi posadzić choiny kanadyjskie na rogach aby z czasem delikatnie spływałya z murku, zabrać te irgi a wnętrze aranżacji wypełnić żurawkami aby zlały się w barwną plamę.
Wybacz, że na dzień dobry odrobina krytyki ale mam nadzieję, że oczekiwałaś szczerych, konstruktywnych opinii