Ja tez sie tru dopisuje - ojej jak fajnie że i ja tui trafiłam, dzisisj zaczynam swoja przygode z różami, bede sadzic na nowej rabacie, dzieki za ten wątek, artykułu Danusi tez czytałam. Jade do ogrodniczego po suchy nawóz, kompost mam, miejsce słoneczne i przewiwene też, towarzystwo dla róz w postaci szałwi, lawendy, trawek i pęcherznicy no i oczywiscie 2 okazałe egzemplarze królowej kwiatów...Ingrid Bergman i Eden Rose... mam nadzieje ze uda mi sie miec z nich piekne róże

Polecam Chopina i The fairy

A ma ktoś jakieś opinie na temat miniaturowej ,,Muttertag"?

Ma piękne mini pomponiki już drugi rok obserwuję ją i nieźle rośnie... muszę się jej jeszcze przyjrzeć po tych deszczach.

U mnie najbardzie odporne róże to
Bonica -różowa
Pomponella-różowa
The Fairy-różowa
Mein Schonen Garten-różowa
Bolero-żółta
Artur Bell-żółta
I praktycznie wszystkie hostoryczne
Luise Odier,Baron Girod d.Ain [chociaż on na początku podłapał wszystkie choroby ale zimy dobrze znosi]Rose de Reschr,M-me Moll,Comte de Chambord.Madame Issak Perier [ona jak przemarznie przycieta odbija i w sezonie zachwyca],Jacques Cartier
wspomnę o jednokrotnie kwitnących-Maxima,M-me Plantier,Amelia,Stanwell Perpetual.Henry Martin , Charles de Mills.

Polecam wszędzie
Białe
Lions Rose , Herkulesa, Aspiryn Rose,Kosmos, Petticoat,Alabaster

Eden Rose - jak ktoś lubi wyzwania.Mam w tej chwili dwie i przeżyły łagodną zime ale pnące nigdy nie będą

Mozart- przeżył zime bez uszczrbku nie okryta
Lavender Lassie-3 szt.posadzone obok siebie latem ub.roku]nie okryte na zimę zrobiły gąszcz.
La Rose de Molinard-róża Delbarda.Bałam się ,że nie wytrzyma a przeżyły drugą zimę bez uszczerbku a są piękne


Problematyczna są róże szlachetne i z nich powoli się wycofuję.
Zawiodła mnie Nostalgia wszystkie czerwone [Ena Harknes,Erotka ,Barkarole,Meizner Farstnacht itd] .Nie zawodzi jedynie Chopin,Bolero

To tak pokrótce

Michalino, ale skarbnica wiedzy o gatunkach! Dużo jest o różach napisane, ale nigdy nie wiadomo czy trafimy w ogrodzie na dobre stanowisko i warunki. Ja w tym roku zaczynam przygodę z różami po czteroletniej przerwie. Kupiłam pergolę i róże Schneewalzer, White New Dawn i dzisiaj Claire Austin ... hura. Zobaczymy za rok!

To prawda ,dużo zależy gdzie się kupuje.Kupiłam na początku sporo angielek w złym żródle i została mi z nich tylko jedna sztuka co mnie skutecznie zniechęciło.Ale potem natępne kupione w dobrym żródle mają się dobrze
White Nev Dawn kupiłam w ubiegłym roku i mam wrażenie,że jest [u mnie, zaznaczam] lepsza od Nev Dawn .Chociaż ta druga ma cudowne porcelanowe kwiaty
Unikam róż pnących bo nie osiągnęłam sztuki podpinania,przycinania itd.

Do wytrzymałych - polecam Leonardo da Vinci- różowa kwitnie cały sezon,niewielka.Po opryskach profilaktycznych na plamistość nie choruje.Mam 2 szt.ale gdybym trafiła to pomimo wenętrznego zakazu kupowania kolejnych nie oparłabym się kolejnej.Nawet do trzymania jej w donicy

Nie powinnam za mocno chwalić róż bo po takich akcjach padaja mi.Miałam piękną ,wytrzymałą Chippendale chodziłam dumna bo była naprawdę piękna i ...nie dość dobrze okryłam .I już jej nie mam ale ją polecam.
Wkleję zdjęcie dla przypomnienia sobie


Tak jak tylko mi stannie na drodzę to kupię

Borbetka napisał(a)

Michalino, ale skarbnica wiedzy o gatunkach! Dużo jest o różach napisane, ale nigdy nie wiadomo czy trafimy w ogrodzie na dobre stanowisko i warunki. Ja w tym roku zaczynam przygodę z różami po czteroletniej przerwie. Kupiłam pergolę i róże Schneewalzer, White New Dawn i dzisiaj Claire Austin ... hura. Zobaczymy za rok!

To prawda-dużo zależy od warunków i od żródła w jakim się kupuje
ADR-to pwinno pomóc ale....Westerland z ADR a u mnie były 3 podejścia do tej róży i dałam sobie spokój.Wymarzał po zimie [okryty,z kopczykiem] przycięty zanim odbił przyszła jesień.Po zimie 2011/2012 już tylko czarne korzenie.Ale są tacy którzy sobie ją chwala czyli coś u mnie nie zadziałało dlatego te nasze pomocne nazwy nie zawsze pomogą a jedynie wskażą.Decyzja jak zwykle w naszych rękach.

Dodam do wytrzymałych na mróż róże kanadyjskie
U mnie Aleksande Mc Kenzie, jprzetrwał bez okrycia zimę ale nie wiem jak będzie z chorobami

Dzisiaj mój mąż zrobił mi niespodzianke i przywiózł piękną różę Apricola żółto-czerwoną
Jestem laikiem, bo dopiero zaczynam działać w ogrodzie, powiedźcie mi jak o nią dbać, gdzie ją wsadzić?
Będę wdzięczna za rady

Apricola- róża wielkokwiatowa Kordesa ,
wyróżniona została niemieckim certyfikatem jakości ADR za rok 2001. Kwitnie od czerwca do pażdziernika.Wysokość do 0,7 m, Jej odporność do minus 26 st. i należy okrywać na zimę,kopczyk.
Wg.opisów odporna na choroby ale ....wiosną warto profilaktycznie zrobić oprysk miedzianem po rozgarnięciu kopczyków i przycięciu.
Posadż na rabacie . Podobnej w kolorze Maria Curie dałam do towarzystwa ciemne żurawki ale nie musisz.Do dołka daję obornik suszony ,mieszam go z ziemią wlewam wodę i wkładam różę.. I już w tym roku nie zasilaj.Podlewaj żeby dobrze się ukorzeniła w ziemi.Jak dopadnie mszyca to opryskaj Ona podobno ładnie się przebarwia.
Róże rabatowe nie są trudne do prowadzenia.
Będziesz miała bardzo ładną różę