Taki wątek wydaje mi się, że będzie bardzo potrzebny wszystkim ,,nieopierzonym". Ja, jako początkujący go nie znalazłam - więc zakładam

Jakie macie sprawdzone, ,,pancerne" odmiany, od których można zacząć romans, a docelowo stały związek z różami? Takie, które nie kapryszą, a czarują i wynagrodzą niepowodzenia przy uprawie bardziej wymagających

Przyznam się, że ostatnio wygrzebałam w szkółce spod dużego krzewu, piękną białą 'Muttertag' (Mothersday), która zapomniana zakwitła cudnie delikatnymi pomponikami, wołając do mnie - zabierz mnie ze sobą! Serce z kamienia by się poruszyło...

Teraz tylko pytanie - co dalej?

Jako początkujący proszę, więc o porady odnośnie najbardziej wytrzymałych odmian, jakie mają zalety i jakie psikusy ewentualnie mogą spłatać. Szerzmy miłość do róż!

U mnie Bonica.najbardziej głupotoodporna.. ale ja zaczynam przygodę z rózami..

O ja też czekam na porady
Jako totalny amator zakupiłam już parę róż, ale totalnie nie wiem co z nimi dalej, wiem tylko że trzeba je dobrze zabepieczyc na zime ale co dalej ????? Pryskać-kiedy? Profilaktyka - jaka?
No i jakich róż raczej na początek nie kupować żeby sięnie zrazić?

Kupując konkretną odmianę trzeba zwracać uwagę, czy jest odporna na choroby i takie kupować.

To jest zawarte w opisie róży.

Ja polecam niezawodną różę i pięknie pachnącą - Chopin.

Biorąc się za uprawę róż, poczytaj na początek artykuły o różach. Sa tam zawarte niezbędne informacje i porady, wszystko o czym wyżej wspomniałaś. Pamiętaj przy sadzeniu o przygotowaniu odpowiedniego podłoża i stanowiska, Warto poświęcić czas i środki bo róże odpłacą się pięknym kwitnieniem.

Oto linki do artykułów pod tagiem "róże"

http://www.ogrodowisko.pl/tag/roze

Gardenarium napisał(a)

Kupując konkretną odmianę trzeba zwracać uwagę, czy jest odporna na choroby i takie kupować.

To jest zawarte w opisie róży.

Ja polecam niezawodną różę i pięknie pachnącą - Chopin.

Biorąc się za uprawę róż, poczytaj na początek artykuły o różach. Sa tam zawarte niezbędne informacje i porady, wszystko o czym wyżej wspomniałaś. Pamiętaj przy sadzeniu o przygotowaniu odpowiedniego podłoża i stanowiska, Warto poświęcić czas i środki bo róże odpłacą się pięknym kwitnieniem.

Oto linki do artykułów pod tagiem "róże"

http://www.ogrodowisko.pl/tag/roze

Dziękuję Danusiu jak zwykle niezawodna jesteś,
artykuły o różach wałkuję już jakiś czas ale i tak sie ich trochę boje
na pierwszy zakup zafundowałam sobie takie oto odmiany:
Pomponella®(Kordes)
Cinderella®(Kordes)
First Lady®(Rosen Tantau)
Eden Rose 85®(MEIviolin)

Zobaczymy czy im sie u mnie spodoba

Ja już wszystkie artykuły mam ,,przeleciane", teraz czekam na porady praktyków

Z tego co już wiem, z róż okrywowych jedna z popularniejszych i bardziej odpornych - różowa The Fairy, świetna na skarpy lub do okrywania większych powierzchni (w Krakowie bodajże na Plantach obok teatru Słowackiego).

Do warunków ekstremalnych - rosa rugosa, czyli pomarszczona, rośnie (niestety na razie widziałam poza Polską) nawet w pasie zieleni między pasmami autostrady. Odporna na zanieczyszczenia i zasolenie. Dziko u nas występuje (kwiaty nie tylko różowe, ale też białe). Choć w wyjściowym gatunku na różance byłaby ,,dzikuską", to warto z niej np. zrobić żywopłot, a z owoców konfitury Ma ciekawe odmiany ozdobne.

Z bolesnej praktyki znam jeszcze dziką różę - rosa canina i pnącą - rosa multiflora, ale to kolejne ,,dzikuski", choć często stanowią bazę odmian ozdobnych, na temat których chcę aby się wypowiadali już fachowcy

A ja się wpisuję, bo jestem zainteresowana i to bardzo

Ja również jestem zainteresowana sprawdzonymi odmianami róż .Skłaniam się bardziej w kierunku historycznych ,angielskich,pnących ,parkowych i wielkokwiatowych ,,.mam ich kilkanaście .Trudno mi jednak polecić którąś z moich gatunków gdyż posiadam je dopiero rok .Przezimowały,, to już coś .Eden Rose jest piękna ale robale ją lubią takie białe skaczące i fruwające,, reszta jest zdrowa i nawet rosną a kwitną bez przerwy Jeśli nie zmarzną tej zimy to znaczy ze są odporne ,,wtedy z pewnością polecę

Eden rose u mnie słabo rośnie i trochę kaprysi , ale ta zima była naprawdę sprawdzianem odporności róż .

odmiany które mam od kilku lat mogę polecić nawet leniuchom .

u mnie super rośnie
-- FLAMENCO ( FLAMANTATZ )---pnąca .wybacza błędy np . obciachanie pędów przed zimą . nie przemarzła nawet tej zimy ( -38 st)

- GARTNERFREUDE-( KORDES)--kwitnie prawie całe lato . do tej pory -okrywowa
--GARTENSPAS--------------------------podobnie jak wyżej
-SUWENIR OF BADEN -BADEN - moja ulubienica - róża eleganz, jest boska i zupełnie bezproblemowa
--GEBRUDER-GRIMM-----( KORDES) jeszcze teraz kwitnie . też nie ma z nią problemu.

róz mam duzo więcej , ale te odmiany w ogóle nie stwarzają problemu.nowe nasadzenia z wiosny też są na razie ok. , ale nie przeszły jeszcze zimy , więc się nie wypowiadam . te odmiany nie były nigdy opryskiwane na żadną chorobę . ...no może na mszyce

Och, dopisuję się!! Właśnie niedawno zachorowałam na róże angielskie, takie pachnące - kupiłam 3 różne, wypowiem się za rok
Z wielkokwiatowych z ubiegłego roku przezimowała u mnie (ta zima była straszna) jedynie Monica - bezproblemowa, czarna plamistość jej nie ruszyła mimo jej obecności na sąsiadkach... tak wygląda (zdjęcie z wczoraj):



Mam parę innych które też przezimowały, ale NN, kupowane w LeroyMerlin jako "wielkokwiatowe/wielokwiatowe/okrywowe/miniaturowe", więc niewiele o nich wiem Przetrwały zimę, okrywowe najlepiej.

pozdrawiam!