SYLWIA
no szkoda, zaklinacz snów jest

dziś chłodno i kapało, więc coś doleciało, może jeszcze poleje, tak czy siak, jest chłodniej i chęci do prac ogrodowych wróciły
KINDZIA
chyba mnie upały pokonały

dziś już lepiej no i zmiana w lekach, coś mi tam szkodziło, uff, jak fajnie, bo chłodno

cisy będę szukać u siebie, mam pomysły w opcji lepszej ceny.
07_Rene
Renatko, żyje to podlewane, tam gdzie kapnie widać, wyspy zielonej trawy

co rano wszystko zwisa, potem się podnosi, tak w koło Macieja, ale już chłodno, kapało rano, więc i od razu lżej i nam i roślinom, ogród wygląda w sumie śmiesznie, za rok będzie lepiej

ambrowiec chyba łatwo dostępny
ANDA
Sprawdziłam moje, mam 10%, nie wiem gdzie kupić o większym stężeniu, poszukam i dziękuję
AGANIA
Agatko, wianki mam oba cudne, Danusiowy i Kasiowy

czyli sytuacja wszędzie podobna; poza podlewanie nic nie robiłam, z przyjemnością rzucę się na jakieś konkretne robótki

z daleka
od Danusi
od Kasi
EDA
Edytko już mi lepiej

od razu zapał mi wrócił
MADZENKA
rano kapało, potem ciut więcej, na razie znowu stop, ale i tak już fajnie, niestety na piękny ogród znowu rok poczekam
CHELL
Oj biedula, mam nadzieję, że coś kapnęło, jak raz nie podlałaś, poradzą sobie, bo niższe temperatury
BOZGA
Bożenko, Twój ogród i bez lania super wygląda, ale cieszę się z Tobą, co deszcz to deszcz

u mnie słonko wyłazi, podlewa się nadal, bo kapanie to za mało
BORBETKO
dziś juz lepiej, ale 2 dni na wyrze, to nijak do mnie nie pasuje, tak się dzieje, jak naprawdę źle się czuję.
trawki wolno, ale jednak i w donicach i głowach rosną, stale zapominam je podlewać, ciekawa jestem czy dzban napełnił się wodą