..,,Aneta - nicienie są różne rodzaje... jedne to Larvanen (ale jego stosujemy jak ziemia ma co najmniej chyba +14 stopni) lub Nemasys L.. ten drugi można stosować jak temperatura wynosi minimum +5. Podejrzewam, że temperatura dotyczy głównie gleby..bo tam sobie żyją nicienie. Z uwagi na przymrozki i to, że od 18 zapowiadają u nas nawet śnieg.. wstrzymuję się z zakupem.... szkoda tak wielkich pieniędzy marnować.. W zeszłym roku polałam larvanem i mam wrażnie, ze tam gdzie były cholery jest spokój..... ALe tak jak piszą jednorazowa akcja dużo nie zmieni.. bo są różne stadia rozwojowe. A od jesieni będę stosować wrotycz..
Niestety ja też zakupiłam żurawki .. i przywlekłam zarazę do siebie.. o opuchlakach dopiero pod wpływem forum sie dowiedziałam i sprawdziłam żurawki co padają.. myślałam, że im u mnie źle ..a to dostałam żywy gratis do zakupów.. Wczoraj jak pieliłam na skalniaku, to zobaczyłam rozchodnika co wypadł z ziemi ..bez korzeni..... wygrzebywałam ziemię centymetr po centymetrze wkoło. i szukałam zarazy.. wytłukłam ich straszną ilość.. Testowo sprawdziłam drugiego rozchodnika... i tam też były... tłukłam i liczyłam o ile zmniejszyłam populację.. wygrzebałam szt. 208 . Jedna samica składa do 500 jaj. Wrotycz, wrotycz, wrotycz.....´´
Wszystko sie zgadza...ale samica potrafi zlozyc od 500 do 1000 jaj...

Cos czuje ze przez brak zimy bedziemy mialy niezle Kongo w ogrodzie

Aniu jest tez preparat z wrotyczem, nazywa sie Ema5, poczytaj jak znajdziesz chwilke