Gdzie jesteś » Forum » Narzędzia i akcesoria » Odkurzacz - dmuchawa do liści

Pokaż wątki Pokaż posty

Odkurzacz - dmuchawa do liści

Mary 18:32, 10 lis 2021


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3505
Mam kilka wielkich klonów pospolitych, więc wielkość liści jest podobna.
Mam odkurzacz innej firmy. Już drugi. Pierwszy się po kilku latach zepsuł. Próbuję używać odkurzacza do tych klonowych liści. Jak są suche i warstwa nie jest gruba to jeszcze to jakoś działa. Ale nawet jak działa to działa tak wolno, że często "przerzucam się" na kosiarkę.
Gdy używam kosiarki, liście są o wiele bardziej rozdrobnione, jest mniej hałasu i zajmuje to mniej czasu.
Moje doświadczenie w tej materii jest takie, że odkurzacze nie bardzo sobie radzą z dużymi, klonowymi liśćmi, szczególnie gdy jest ich dużo i/albo są mokre.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Jacek_ 23:10, 22 lis 2021

Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 9
Miałem różne odkurzacze dmuchawy, kosiłem liście z rozdrabnianiem itp.
Szkoda czasu i pracy.

Najmniej wysiłku i czasu zabiera metoda najprostsza.
Grabienie liści na kupki potem zgarnianie ich na folię lub plandekę rozłożoną na trawniku potem przeciąganie na kupę do kompostowania.

Miałem w tym roku chyba z 15 m3 liści więc wiem co mówię.
Dmuchawy odkurzacze itp. to sprawdzają się raczej w przypadku b. małej ilości liści.
W przypadku mielenia liści i pozostawiania na trawniku robią się placki pustej ziemi bez trawy.
Zbierałem też liście kosiarką z koszem ale jest wtedy więcej roboty i zajmuje więcej czasu niż przy grabieniu i zbieraniu na rozłożoną plandekę.
Radek_Tychy 17:07, 23 lis 2021

Dołączył: 11 paź 2021
Posty: 5
Mary napisał(a)
Mam kilka wielkich klonów pospolitych, więc wielkość liści jest podobna.
Mam odkurzacz innej firmy. Już drugi. Pierwszy się po kilku latach zepsuł. Próbuję używać odkurzacza do tych klonowych liści. Jak są suche i warstwa nie jest gruba to jeszcze to jakoś działa. Ale nawet jak działa to działa tak wolno, że często "przerzucam się" na kosiarkę.
Gdy używam kosiarki, liście są o wiele bardziej rozdrobnione, jest mniej hałasu i zajmuje to mniej czasu.
Moje doświadczenie w tej materii jest takie, że odkurzacze nie bardzo sobie radzą z dużymi, klonowymi liśćmi, szczególnie gdy jest ich dużo i/albo są mokre.

Kosiarką sobie radzę na trawniku bez problemu mam al-ko spalinową 52 cm szeroką i dość mocną wiec liście na trawniku nie są problemem. Gorzej na obrzeżu. Ściągając / grabiąc liście z obrzeża zabieram korę i niszczę kosiarkę prawdopodobnie . Dzięki za opinię pozdrawiam Radek.
Radek_Tychy 17:49, 23 lis 2021

Dołączył: 11 paź 2021
Posty: 5
Jacek_ napisał(a)
Miałem różne odkurzacze dmuchawy, kosiłem liście z rozdrabnianiem itp.
Szkoda czasu i pracy.

Najmniej wysiłku i czasu zabiera metoda najprostsza.
Grabienie liści na kupki potem zgarnianie ich na folię lub plandekę rozłożoną na trawniku potem przeciąganie na kupę do kompostowania.

Miałem w tym roku chyba z 15 m3 liści więc wiem co mówię.
Dmuchawy odkurzacze itp. to sprawdzają się raczej w przypadku b. małej ilości liści.
W przypadku mielenia liści i pozostawiania na trawniku robią się placki pustej ziemi bez trawy.
Zbierałem też liście kosiarką z koszem ale jest wtedy więcej roboty i zajmuje więcej czasu niż przy grabieniu i zbieraniu na rozłożoną plandekę.

No cóż w tym roku uporaliśmy się jeszcze jak napisałeś metodą tradycyjną.
Liście z korą na trawnik i bezpośrednio do kosza potem do worków 250 litrowych budowlanych.
Mam plandekę ale jakoś to poszło bez niej, zważywszy ze większość liści spadła na sąsiednią działkę która właśnie zaczyna być problemem bo została sprzedana i wkrótce pojawią się nowe domy i ogrody więc nie będę mógł wyrzucać na nią trawy którą rozgrabiałem więc nie było problemu no i dbając o przyszłego właściciela będę musiał poprzycinać platany aby liści było zdecydowanie mniej.


Dodatkowo dostałem od sąsiada troszkę zrębków które starczyły tylko na długość połowy obrzeża ale od strony ścieżki przynajmniej jakoś to wygląda.
A tu tylko liście z mojej działki , część zmielona część ugnieciona.


Jest gdzieś szansa zobaczyć Twoj kompostownik?
Zakładam ze metr na metr to on nie ma plus trawa resztki gałęzi.
Myślałem o kompostowniku ale to nierealne na mojej działce.
Wiatr tych liści z kompostownika nie wywiewa ?
Na wiosnę zacznę mieć problem z ilością trawy juz widzę 3 wory 250 litrowe co 2 tygodnie i niezadowolone miny panów od śmieci którzy mają to dzwigać i wrzucać na samochód. chyba temat się oprze o automatyczną kosiarkę.
Pozdrawiam Radek.
Gardenarium 08:07, 24 lis 2021


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77304
Liście można kompostować w workach, próchnica liściowa jest niezwykle cenna i może być uzyta do ściółkowania. Liście polewasz wodą, dziurawisz nieco worki i składujesz. Po roku będzie "mięsita" próchnica.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
Jacek_ 09:36, 24 lis 2021

Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 9

Radek_Tychy
Mój kompostownik oczywiście nie ma metr na metr tylko sporo więcej.

Jest to po prostu wielka sterta liści ułożona na ziemi nieco udeptana i przykryta plandeką.
Plandeka jest na brzegach obciążona kamieniami aby wiatr jej nie zwiał.
Możesz zamiast plandeki obsypać trochę z wierzchu ziemią dla obciążenia.

U mnie raczej nie da rady bo musiałbym chyba wywrotkę ziemi nasypać.


Ułożenie plandeki nie może być szczelne i musi zapewniać dostęp powietrza, bo zamiast kompostu będzie zgnilizna. Możesz też w czasie kompostowania co miesiąc dwa przemieszać liście widłami i jak za bardzo wyschnie podlać wodą.

W czasie grabienia liści i formowania sterty kompostowej co jakiś czas polewam wodą dosypuję bakterii kompostowych i nieco wapna.
W zależności od przeznaczenia kompostu możesz od razu sypać na stertę nieco nawozu np saletry amonowej. Nawozy w bardzo małej ilości bo sterta po kompostowaniu będzie miała może 10-15% obecnej objętości i jakbyś nasypał za dużo to będziesz mieć koncentrat nawozowy w kompoście.
Zamiast bakterii możesz użyć kompostu z zeszłego roku, albo w ogóle bez bakterii też się rozłoży.

Wapno sypię bo mam mocno kwaśną glebę na działce.


Kompostowanie na ziemi jest o tyle dobre bo do liści mają dostęp dżdżownice i one przerabiają na drobno materiał organiczny. Otrzymujesz z tego próchnicę.

Mój "kompostownik" po udeptaniu ma ok 1,5m wysokości za rok będzie z tego kupka może jakieś 20 cm wysokości.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies