W miejscach na rabaty oprócz zaznaczonych ślie,wierzby i brzozy muszą się znaleźć pęcherznice diabolo,bez nigra,i miskanty.Rabaty mają być bardzo trawiaste i połączone z bylinami.Jakimi to już mam problem z doborem.Bo raz myślę tylko o jednej kolorystyce a potem zmieniam zdanie.I nie bardzo wiem jak to dobrać żeby ciągle coś kwitło i wiosenny pustostan zanim to wszystko popuszcza.Więc jakiś szkielet z zimozielonego czegoś przydałby się.Zawsze coś możecie doradzić☺

I wiosenny ogrom pracy też mnie z lekka przeraża.Długość trawnika do zerwania jakieś 20m a szerokość ok.3m.I wiosna zleci.Potem walka o brak włókniny mnie czeka.Zielsko u mnie rośnie jak szalone.Czy podołam pieleniu mam co do tego pewne wątpliwości.Tylko z gatunkami traw nie mam problemu bo mniej więcej wiem co posadzę.Taka moja własna preriówka mi się marzy.

Nie za wąski ten pasek trawnika za domem?

To tak na obrazku wygląda w rzeczywistości ze 3m szerokość będzie miał.

Cześć, zostawiam ślad i biorę się do czytania i oglądania (gawędkowałyśmy o trawach na fb).

Już cię znalazłam☺

Agnieszko,
Co u Ciebie?

Tonę w ogromie wody niestety.Czekam na wiosnę.zaplanowałam sobie jak ma wyglądać rabatka.W przyszłym tygodniu biorę się za ścinanie traw ozdobnych i porządki na rabatach tych co mam.U mnie roślinki jeszcze śpią i nic się nie dzieje.Sprawdziłam czy sadzonki jesienne nie padły,ale chyba mają się dobrze.Będę miała czym obsadzać.Pracy to mam chyba na trzy lata.Najgorsze będzie zrywanie trawnika.

Plan jest taki jak na zdjęciu.

Zamierzam wykorzystać wszystkie rośliny,które mam do tej pory.Poprzesadzać tylko muszę i bardziej pogrupować.I właśnie te rośliny będą uzupełnione trawami ozdobnymi.Do tego czosnki dojdą,liatra,szałwia i jeżówka.