Wiecie co, trafiłam na opis bylin w necie i tam napisali, żeby po kwitnieniu, przed zimą, ściąć jeżówki na równo z ziemią. A tutaj większość nie ścina, czyli jak zwykle praktyka swoje.

Ale to pewnie tak jak z hostami - niektórzy dają im zamrzeć, inni wycinają. Co się komu podoba.
A ile lat wytrzymuje kępa jeżówki? Bo przeczytałam, że nie są długowieczne.
Trzeba je odmładzać, przesadzać, wyrzucać co kilka lat?