Budki lęgowe na zdjęciach są prześliczne. Ja kupiłam dwie w ubiegłym roku, nie są takie ładne, ale spełniły swoje zadanie. Pierwszą zamówiłam w sklepie internetowym a drugą kupiłam w nadlesnictwie. I tu miła niespodzianka - cena budki ok 13 zł!!! (tej z nadlesnictwa).
O budkach dużo napisała Justyna, ja dodałabym jeszcze, że najlepiej jest kupować te, które mają zdejmowane ścianki przednie (łatwo opróżnić wnetrze). Budki lęgowe mają różne wielkości otworów dostosowane do wielkości ptaków.Warto zorientowac się jakie ptaki żyją w okolicy i taką budke kupić Ja popełniłam błąd - pierwsza kupiłam dla sikorek modraszek i biedne bogatki dziobami powiekszały otwór żeby dostać się do środka (jak dzięcioły!!!). Późną jesienia lub wczesna wiosna nalezy je opróżnić. Ja dla zwabienia ptaków obok budki wieszam jedzonko zresztą tez z nadlesnictwa.

To bardzo fajnie, że dbasz o ptaki, my też powiesiliśmy kilka budek.

Teraz jest ostatni moment, żeby powiesić budki lęgowe.
Już za kilka tygodni ptaki będą przygotowywać się do lęgów.
W moim ogrodzie w ubiegłym tygodniu zawisły budki lęgowe zrobione własnoręcznie przez mojego eMa.

Otwierają się do góry. Budki muszą być otwierane, żeby można było je wyczyścić.



Budki nie są pomalowane, ponieważ nie chcieliśmy, by jakiś zapach albo chemia zniechęciły ptaki.

Na penduli zawisła budka z małym otworem - dla małych ptaszków, np. dla modraszki.




Dwie budki zawisły na ścianach, w otoczeniu pnączy.

Czwartą umieściliśmy na wysokiej tui. Ledwie ją widać.



Ostatnia (na razie)) piąta budka zawisła na wysokiej gruszy.
To budka z dużym otworem, dla szpaka albo dla dzięcioła.







Budki nie mają "patyczków" przy otworze wlotowym, bo nie powinno się ich robić. Ułatwia to bowiem drapieżnikom dostęp do wnętrza budki.

Do naszej budki dowiadywał się czyżyk.

Specjalistą od ptaków nie jestem moja wiedza zaczerpnieta z wertowania stron internetowych. Wszyscy podają, że patyki nie są wskazane, dlatego nasze budki ich nie mają.

Ale nasze są tak wykonane w środku specjalnie, że kot nie ma szans. Wiemy o tym. Witek wymyślił własny patent.

Dana, ja podzieliłam się tylko swoją wiedzą (marną może), tak jak kilka innych osób w tym wątku. Nie oceniałam
Twojej budki.

Tak też to odebrałam jak mówisz