u mnie wciąż era przed ogrodowiskiem ... choć od ogrowiska epokowe zmiany ...

... i ciągle nic - jakiejż ja wiary potrzebuje
i dostałam ... impuls ... motywacje i ucztę (nawiasem mówiąc wiosna w ulubionych ogrodach odurza mnie nieprzerwalnie - jakby w pracy wiedzieli bez opomiarowania "alkomatem na piękno zobaczone" przeze mnie

(a bynajmniej nie widziane ... przez innych gdy nadchodzę żeby była jasność

) przez bramę bym nie przeszła

...
ja znam tylko "po" bo "przed" wyglada jak nie z tego areału

... kompozycja pod brzozą śliczna ... no ale,że łobuzy żurawki popsuły to foch ... to one nie wiedzą, że pole obok ... a do rzepaku szkodniki ...

...
austinek bardzo jestem ciekawa

...
pozdrawiam