Ja dolomitu nie stosowałam, ale wiem, że dziewczyny sypią. Nawet jak już jest posadzona- mieszają ją z ziemią. Jak jest ziemia ciężka, to dobrze ja zdrenować i dosypać dolomitu, by zrobić ja lżejszą.
Swoje lawendy pociachałam w tym roku okrutnie. Stały takie "jeże" z samych patyczków, aż się bałam, że ja zabiłam, ale odbiła pięknie i dziś jest naprawdę ładna.

Powodzenia.