Wiesz , jak dla mnie to one aż tak mocno się nie rozłażą. Już bardziej mnie Beatlesy denerwują. Więc jak sobioe przejdę koło nich raz w miesiącu i skubnę to jest im akurat
Może i życie z nimi niełatwe ale Beatlesy naprawdę świetnie grają z buksami-długo się zastanawiałam, czy ich nie wsadzić-niemniej jednak najlepiej wyglądają w początkach żywota-jako miłe peruczki-potem tu gdzieś widziałam-może nawet u Ciebie, ze lubią się rozejść. Chociaż posadzone zamiast rozważanych Beatlesów-carexy Ptasie Łapki też mi jakoś serca nie skradły.