Była przysypana korą , ale ja ją teraz specjalnie uwidoczniłam z moich powodów kopalnianych ... Nie chcę uszkodzić łopatą . Jak skończę prace to przysypię
Widoki z kanapy z ogrodu zimowego ... tak sobie uprzyjemniałam zimowe chwile
Gdy słońce schody rano nagrzewa ... poranna kawa siedząc na nich , obowiązkowa .... pamiętacie !!! Tak kiedyś napisałam , że nie mogę się tej chwili doczekać ... Doczekałam się ... Również i Wam tego życzę aby można było doczekać się spełnienia marzeń ....
Ogrom prac za Tobą. Popracowałaś co widać gołym okiem. Pięknie. Zazdroszczę
Mam pytanko: czy jak kosisz trawę (w sezonie) to czy kosiarka nie wciąga Ci kory, która sąsiaduje z trawą? Bo u mnie ciągle w tych okolicach łyso, bez kory i nie wiem co z tym począć...