Przyczyn remontu piwnic było wiele
Ale naciski Krysi stały na czele.


O 12 tej w nocy szedłem na pewniaka
By wyszperać łopatę ze skrzynki przy stojaku
Ich brudem przejmować się nie należało
Bo jutro znowu się będzie używało .



Drobne narzędzia, nawozy, w skrzynkach leżały
Gdzie również panował bałagan niemały .



Z Irenką można było sobie podać łapki
Było tak , że w psiej budzie szukała grabki.
Pieski cichą nadzieję pewnie mają
Że razem w budzie z Pańcią zamieszkają.



Co ja teraz pocznę w planowanym nowym porządku
Trzeba się pewnie wszystkiego uczyć od początku.

E tam - nic się nie urodziło od samego dumania
Należało się zabrać wreszcie do działania .
Piwniczka ma świeże ściany i płytki odpadowe
A więc na nową aranżację czekała gotowa.



Wyszukałem stare jak świat 2 płyty wiórowe
Malując je na śliczny kolor groszkowy .
Dziury powierciłem jeszcze przed malowaniem
Może któraś z nich uchwyt jaki dostanie ?



Teraz w ruch poszły różne zmyślne instrumenta
Wiertarki , śrubki , kołki , świdry – a kto to spamięta ?

Robota mi się w rękach paliła – powiem szczerze
A śrubki ustawione równiutko jak żołnierze .





Jeszcze kilka dziurek trzeba było w ścianie wyborować
A za chwilę patrzę – jaki diabeł ? tablica gotowa !!!



Łopaty , widły , grabki i inne pomocnice
Zaczęły kłótnię o miejsce na tablicy .
Ja wam dam kłótnię – koniec szemrania
Marsz do kąpieli ! i konserwowania.

W niektórych trzonkach powierciłem dziurki
Aby nanizać na trzpienie i powiesić ciurkiem.
A to efekt końcowy – kto chce niech słucha
Buźka mi się sama śmieje od ucha do ucha .
Tli się też we mnie cicha nadzieja
Że tu się znajdą narzędzia Bentley’a.



Szefowa Danusia zadaje pytanie bardzo ważne
Które narzędzie nam najbardziej przyjazne ?
W moim przypadku – to nóż do krawędzi formowania
I pazurki bardzo pomocne przy okopywaniu.

Inne akcesoria – gdy tablicę zobaczyły
Jak mi do gardła z buzią nie skoczyły
Tak ? My jak się zgodnie zmówimy
To ci wszystkie rośliny wypalimy.



Nie było rady – do OBI skoczyłem
Z płyty wiórowej półkę zrobiłem.
A do tego zmyślne uchwyty
Montaż do ściany – i wilk syty.





Na zimne dmucham i wstrętnej gawiedzi
Zrobiłem napisy – gdzie, kto i z kim siedzi.





Produkty ułożone zgodnie z wykorzystaniem
Teraz mi to ułatwi ich zastosowanie .

I tak to z pomocą Bożą i Ogrodowiska
Ład i porządek w piwnicach tryska.
A jeżeli chodzi o koszty to nie były duże
Zapłatę otrzymałem od Krysi – w naturze.



Jest całkiem przytulnie, sąsiada można prosić
By kawę szatana po pracy wygrzmocić.
Stare radio, co pamięta czasy Gierka
Może jeszcze (ale w mono) zagrać oberka .

Świetnie Zbyszku .To twoje ręce,ogrodowisko natchnieniem

ot przykład do naśladownictwa! i kawę można wypic i radio posłuchać, to lubię!

Ja też z ciekawości zajrzałam

Ale u Zbyszka ładnie w warsztacie

Gratuluję dalszego ciągu wspaniałej opowieści....wykonanie półek godne mistrza!