a ja miałam w latach 80-90 gdy mieszkałam z rodzicami nie dziwie się że króluje bo jak pomieścić rzeczy np 4 osobowej rodziny na 50- 60m2? A poza tym jak komuś się podoba... mi np podoba się styl zety ale u siebie bym nie umiała tak zrobić bez projektanta, no i nie mam takich przestrzeni. Bo na takiej małej jak u mnie ciężko zrobić taki efekt....
Tereniu, oj żałuj! ja akurat mialam to szczęście że do komputera usiadłam. A że Zete mam w powiadomieniach to żyrandol obejrzałam na skrzynce pocztowej. z tamtąd nie da się usunąć
Dziewczyny. Spora część społeczeństwa ma tzw. meblościankę i tzw. wersalkę. I w wielu sklepach ten styl nadal króluje , a ludzie to kupują, bo im się podoba Może nowe materiały, ale dalej większość taka toporna.
uuuufffffff nie jestem sporą częścią społeczeństwa....nigdy nie miałam mebloscianki....
Jeśli Twój nick wskazuje datę urodzenia, to musiałaś żyć w czasach, w których królowały meblościanki i wersalki Przynajmniej musisz to z dzieciństwa pamiętać Magdo
nie, no pamietam Nick dobrze wskazuję
ale jakoś udalo się moim rodzicom wywalić meblosciankę do sypialni wiec w salonie nie było...
No a u mnie w moim domu po ślubie też nigdy Jakąś awersję mam to tych mebli w salonie...
A ja Zetę mam w powiadomieniach, ale nie zaznaczyłam opcji meilowej.
Ech, załuj rudy, załuj...
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Dokładnie Ano Moim znajomi, którzy mieszkają w ciasnych M w blokach w większości są skazani na pojemne wielkie szafy. Jak ktoś ma tzw. wnękę w przedpokoju, to jest szczęściarzem, bo może sobie dodatkowo szafę z drzwiami przesuwnymi wstawić i to rozwiązuję w jakiś sposób ten problem.
Cudownie mieć takie wielkie przestrzenie, jak u Zety, bo można tak zagospodarować wolne miejsce, że szafy praktycznie są zlicowane ze ścianami i nie rzucają się w oczy. Mnie się kuchnia podoba z tą zabudową na całą ścianę. Ja też mam wyspę i jedną ścianę, jak u Zety, ale metraż nie pozwolił już na dodatkową zabudowę, ale mam za to spiżarnię
Tereniu, oj żałuj! ja akurat mialam to szczęście że do komputera usiadłam. A że Zete mam w powiadomieniach to żyrandol obejrzałam na skrzynce pocztowej. z tamtąd nie da się usunąć
Dokładnie Ano Moim znajomi, którzy mieszkają w ciasnych M w blokach w większości są skazani na pojemne wielkie szafy. Jak ktoś ma tzw. wnękę w przedpokoju, to jest szczęściarzem, bo może sobie dodatkowo szafę z drzwiami przesuwnymi wstawić i to rozwiązuję w jakiś sposób ten problem.
Cudownie mieć takie wielkie przestrzenie, jak u Zety, bo można tak zagospodarować wolne miejsce, że szafy praktycznie są zlicowane ze ścianami i nie rzucają się w oczy. Mnie się kuchnia podoba z tą zabudową na całą ścianę. Ja też mam wyspę i jedną ścianę, jak u Zety, ale metraż nie pozwolił już na dodatkową zabudowę, ale mam za to spiżarnię
No zgadzam się...60 m mieliśmy...4 pokoje...Meblościanka stała w sypialni rodziców i łożko...hehehe za to w salonie bylo przestrzennie...a w przedpokoju pawlacze zawalone
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.