Mam syneczka Maksymiliana wiec jestem stronnicza. Kiedyś sporadycznie mówiłam do niego Maks bo sąsiadka w bloku kupiła psa i nazwała go Maks.... od tamtej poty w domu mówimy Maksym , Maksyś
Zeta pomachać przyszłam i czytam, że czas tak szybko gna i to już tuż, tuż kciuki trzymam mocno....moje Dziecię na drugie ma Maksymilian, bo nie mogliśmy się zdecydować czy Jakub, czy Maksiu....pozdrówka dla Ciebie i Twojego Brzuszka