Coraz bardziej popularne widoczne w sprzedaży i chętnie kupowane na nasze balkony i tarasy. Cieszą kwiatami dosyć długi okres a u niektórych odmian dużą ozdobą są później duże nakrapiane liście.





A tutaj już przekwitające, odstawione na boczny plan. W tej odmianie wadą są bardzo wysokie rośliny podatne na łamanie.

Przemku czegoś dołożył tym żółtym,że takie wysokie?) ja też mam żółte czarne,ecri z fioletowym środkiem,dokupiłam niebieskie i fioletowe i różowe i blado różowe) śliczne są te Twoje)

Aniu to jest taka odmiana, bo mam drugie żółte normalnej wysokości.Może za wcześnie je zaczynam podpędzać w domu . Ja kiedyś kupiłem pomarańczową i niebieską ale niestety cebule zgniły.

u mnie czarna zgniła,ale dostałam 2-ga od producenta) śliczne

Ja kiedyś uprawiałam zwykłą białą zantedeskię w koszu ażurowym, który była zatopiony w stawie na półce. Kwitła jak oszalała, na zimę ją wyjęłam i przechowałam w piwnicy, potem znowu dałam do wody. P 3 latach zdrobniała i nie nadawała się.
teraz uprawiam tak, jak Przemek.

Danusiu bardzo ładna ta biała u Ciebie, też miałem białą przez dwa lata w tamtym roku zaróżowiła się

Przemek piszesz, ze swoje już podpędzasz na parapecie? a nie będą przez to słabsze?

Aniu, jeszcze stoją zasuszone w piwnicy, wsadzam je do nowej ziemi w połowie lutego i ustawiam w domu na parapecie dzięki temu jak wystawiam pod koniec maja to już zaczynają kwitnąć ,
Ale w tym roku chcę podzielić i wsadzać o różnej porze aby kwitły do jesieni Jak patrze na zdjęcia to chyba na osłabione nie wyglądają

no nie w żadnym wypadku, ja też w tym roku swoje podpędzę za Twoim przykładem, jak pozwolisz)))

Oczywiście