No smutne okoliczności,ale ponoć sami sobie kopiemy dołki łyżkami i widelcami.
Ograniczcie proszę konserwanty, wędliny gotowe,i inne zupy w proszku.Jogurciki serki smakowe i słodycze powinny być rzadkością na stole.
Niestety mój mąż uwielbiał kiełbaski,boczki wędzone,smalczyki i inne pasztety.I źle się mu skończyło, niestety.
Starajcie się używać żywność jak najmniej przetworzoną......
Joanko,wybacz moją dygresję na ten temat.....w Twoim wątku.

Haniu nawet dzieci chorują a nie zdążą się przecież tego jeszcze najeść, ale długo by o tym mówić.

Joannko, widzę, że ławeczkę zawczasu zajęłaś! Dobrze zrobiłaś.

Ja także w sprawie awatarka, ładny jest

Posuń się troszku, kóleżanko!to i ja się wcisnę

Kto pierwszy ten lepszy
Ale jeszcze obok jakieś dwie dupki się zmieszczą

Joanka napisał(a)

Kto pierwszy ten lepszy
Ale jeszcze obok jakieś dwie dupki się zmieszczą

To ja swoją brutalnie wciskam hehehe

Hej też jestem z Wami. Ostatnio krucho u mnie z czasem żeby posiedzieć przy komputerze, ale myślę o Was. Te choróbska są straszne. Buziaczki.
Dzięki za odwiedzinki. Kawka z zawijaskiem zawsze się u mnie dla Was znajdzie.

No to mamy komplet
A że z Was takie chudzinki, to może i Sebek się wciśnie

Nesko zastanawiałam się gdzie się podziewasz. Co do choróbsk to właśnie ktoś mi coś podrzucił.
Kicham, prycham, z nosa kapie...... masakra

Joanka napisał(a)

No to mamy komplet
A że z Was takie chudzinki, to może i Sebek się wciśnie

Nesko zastanawiałam się gdzie się podziewasz. Co do choróbsk to właśnie ktoś mi coś podrzucił.
Kicham, prycham, z nosa kapie...... masakra

No to witam w klubie zasmarkańców Kuba przywlókł infekcję z przedszkola no i cóż zrobić cała rodzina cierpi na to samo