Gosiu dzięki za odwiedziny, Lubsko jest w lubuskiem? Z przyjemnością idę do Ciebie
Joasiu miło Cię tu widzieć, jako chyba jedna z nielicznych masz "narysowane w głowie" co chcesz zrobić, plan jest podstawą sukcesu

Buziolki

grazyna napisał(a)

Ja już u Ciebie byłam, ale oglądam od początku, czy pamiętasz nazwę tego rododendrona i jak się sprawuje?
Ładny okaz

Ładne te Rh u Ciebie...doczytałam że masz podobną ziemię do mojej....a jednak rosną i kwitną. Gratulacje.....wiem że trzeba się trochę namęczyć nad tym
ogród ładny....będziesz latem też dosadzać ...jak myślę po ogrodowiskowemu....małe bukszpany na żywopłot możesz wszędzie zdobyć...zależy jaka cena Cię interesuje....nawet sama u nas czytałaś...podhodować a kulki w Pisarzowicach też widziałam latem 35zł taka ok. 30cm. Najtaniej Wrocław...ale o ile wiem w krakowskim jest dużo szkółek ciekawych.....Alinka wie więcej na ten temat
http://www.ogrodowisko.pl/watek/47-ogr%C3%B3d%20%20u%20st%C3%B3p%20klasztoru?page=365

Gosiu, to jest mój pierwszy rododendron (dość mrozoodporny) posadzony w 2007 r jako malutki krzaczek, kupiony w Pisarzowicach.
Nadal ten rodzaj jest w sprzedaży.
Nazwy nie pamiętam, nie byłam jeszcze na etapie zapisywania, jak to teraz robię
Może Bogdzia pomoże z nazwą.
Jak się sprawuje? Idealnie, jest pod koroną dębu czerwonego, strona południowo-zachodnia.
Do miłego

grazyna napisał(a)

...Joasiu miło Cię tu widzieć, jako chyba jedna z nielicznych masz "narysowane w głowie" co chcesz zrobić, plan jest podstawą sukcesu

Buziolki

Grażynko bo ja na razie tylko mogłam narysować to co mam w głowie,
i tak sie pęwnie pozmienia w trakcie robienia,
ale jakiś pogląd jest i na podstawie mojego planu gromadzę roślinki,
bo sobie myślę, że i tak są to sztandarowe rośliny (no może kilka chciejstw ),
czy to będzie rabata kwadratowa czy okrągła to sie przydadzą

Ula dzięki za namiary na bukszpany. Pod wpływem Ogrodowiska, Danusi ogrodu trochę tych bukszpanów kupić będę musiała... bo chcę Każdej wiosny coś kupowałam to i tej wyłamać się nie mogę.

Na pewno na temat wiedzy o roślinach kwaśnolubnych to nikt lepiej nie wie od Bogdzi.
Ja pod każdy krzak wymieniałam ziemię na kwaśną, a w następnych okresach wiosennych sprawdzałam czy nie potrzeba obkopać dookoła, by wbrać glinę i dosypać kwaśnej. I jakoś rosną wszystkie za wyjątkiem wrzosów.
Serdeczności



Joasiu już kuknę do Ciebie

Witam
Zwiedziłam sobie Twój ogródek,Rh też mi się bardzo podoba.
U mnie też glina,ale znalazłam już sposób na wrzosowisko,choć pierwsze okazało się totalną klapą i po zimie wszystkie padły;(
Ale ja się nie poddałam i zrobiłam nowe
Pozdrawiam...

I o to chodzi żeby się nie poddawać i uczyć na błędach

Wstawię kolejne zdjęcie tegoż, omawianego rododendrona w celu łatwiejszej identyfikacji








on nie jest z tych dużych

Gabrysia_ napisał(a)

Witam
Zwiedziłam sobie Twój ogródek,Rh też mi się bardzo podoba.
U mnie też glina,ale znalazłam już sposób na wrzosowisko,choć pierwsze okazało się totalną klapą i po zimie wszystkie padły;(
Ale ja się nie poddałam i zrobiłam nowe
Pozdrawiam...

Miło mi Cię gościć u siebie

To zdradź ten sposób na udane wrzosowisko

Ja wymieniłam glinę na kwaśną, ale one po roku (jednym) domagały się nowej dawki kwaśnej ziemi, więc wykopywałam, powiększałam dołki wszerz i wzdłuż, dawałam kwaśną ziemię i było super, ale.. za rok znów "prosiły" o więcej i... nie zrobiłam - aż zmarzły. Strasznie żałroczne były

Stale mnie nęcą

Uściski