Danusiu jak mnie coś się podoba to nie mam umiaru.
Kiedyś tylko chciałam pełne, teraz odwrotnie pojedyncze, a nie mogę trafić, co zamówię to pomyłki.
Biała pojedyncza pierwszy raz zakwitła. To jest zakup z ubiegłego roku, dość szybko zbudowała krzak. Tylko żadnej nazwy nie znam.
U mnie piwonie nie sprawiają kłopotu. Wcześniej rosły w b. gliniastej ziemi bez wzbogaceń i dobrze rosły.
Ogólnie jak najmniej przy nich grzebać.
Ja daję garść superfosfatu w okół dużego krzewu, i coś przy okazji trawnika saletra potasowa, w tym roku nie dostały nic.
Wiem że z azotem ostrożnie.
Teraz rosną na terenie gliniastym z b. dużą dawką kompostu.
Hortensja kwitła co rok, w ubiegłym roku mocno przycięłam przy ścianie i prawie nie kwitła.
pchała się do środka miała długie przyrosty to skróciłam.
Ona lubi cień.
Kitnie
Kasiu, wczoraj w info szukałam nazw moich piwonii i pomieszało mi się.
wiem która SB. i w którym jest miejscu.
Tu mam w innym miejscu kupowana jako małe kłącze, dziś robiłam jej zdjęcie. płatków ma dużo jak SB. ale kolor jest z odcieniem lila.
W/g wczorajszych opisów może być inna.
Ta ciemna moja podobna do Twojej to może Rosenfield, tylko ja mam takie 4 czy 5 szt to nazw musi być więcej.
To o takich pojedynczych mowilas. Takich jak ta co zakwitla u mnie nn? Ja nawet nie widzialam ze takie sa i oczekiwalam pelnych kwiatow jakie zawsze widzialam wszedzie.
Pojedyncze czy pelne to Twoje piwonie sa piekne i robia ogromne wrazenie.
Nosa z piwonii nie wyciągam. Jak teraz jest cudnie że idzie zwariować i kwitnie i pachnie.
Podglądam z Tel. Czytam o deszczu - to jakieś dobro limitowane mocno.
Widzialam ze masz już dalię u mnie na razie paczki jedne rosną szybciej do inne wolniej.
Czytam o piwoniach pełnych i pojedynczych. Mam tylko pełne muszę i puste spróbować.
U mnie pogoda jak w lecie więc podlewanie zabiera czas.
Mira ja też wcześniej tylko pełne kupowałam , na poj. nie chciałam patrzeć.
Z wiekiem zmienia się
Jak robiłam zdjęcia piwoniom, myślałam co będzie kwitło następne...
i są róże.
Trzeba wpisać do notatek.
Mało znam się na cięciu róż, do tej pory wycinałam wiosną wszystkie długie pędy, myślałąm że to dzikusy.
Wreszcie zostawiłam, niektóre tylko z braku czasu na wycięcie i sa kwiaty.