Cuuuudo

Zaraz, zaraz.... z patyka???? I coz tym patykiem sie robi??? P prostu w ziemie i tyle?

Jaki patyk ścięłaś? Po kwitnieniu?

Tu jest coś na ten temat
http://www.oczarjk.pl/index.php?act=261/#sadzonki_zdrewnia%C5%82e
http://www.wymarzonyogrod.pl/1248_3647.htm

Rote Max Graf
Kordes, Niemcy 1980r.
Róża okrywowa,liście duże, ciemnozielone, młode liscie najpierw czerwonawe,pędy długości do 2m, kwiaty pojedyncze,o bardzo ciekawej czerwonej barwie i białych środkach ,,kwitnie w czerwcu,niewymagająca, może rosnąc na glebach ubogich;mrozoodporność: całkowita.





Star profusion
Wyhodowana i wprowadzona do handlu w Wielkiej Brytanii w 1997 roku,wysokość 0,6-0,8 m,kwitnie od czerwca do pażdziernika,kwiaty bardzo atrakcyjne ,czerwone o biało-zółtych środkach,róża okrywowa,może być uprawiana w pojemnikach,moja rożyczka obdarzyła mnie odkładem ,ktory powstał samoistnie,niewymagajaca ,kwitnąca niezawodnie .
Star profusion to nazwa handlowa,nazwa hodowlana to Horcoexist.

prześliczna ta toskańska panienka
Zenobia?-jak ja mało wiem o świecie.Ladna jest

Dzień Dobry, Łucjo, chciałam się przywitać. Dotarłam w mojej wędrówce do Twojego taksonowego ogródka - cudowne roślinki. I Twój stosunek do łaciny mnie cieszy, bo z wykształcenia jestem filologiem klasycznym. Linneusz byłby z Ciebie dumny!

Astrid Lindgren

Poulsen, Dania 1981r.;
Róża wielokwiatowa ,pokrój wyprostowany,pędy sztywne,pokryte kolcami,liście szarozielone, duże, błyszczące,kwiaty różowe, półpełne, średniej wielkości, ok. 10cm,zapach lekki, malinowy, kwitnie całe lato do późnej jesieni.

Pszczelarnia napisał(a)

Dzień Dobry, Łucjo, chciałam się przywitać. Dotarłam w mojej wędrówce do Twojego taksonowego ogródka - cudowne roślinki. I Twój stosunek do łaciny mnie cieszy, bo z wykształcenia jestem filologiem klasycznym. Linneusz byłby z Ciebie dumny!

Witaj Ewo,ja jestem z tych czasów kiedy łaciny uczono w szkole,przyznaję ,ze łatwo wchodziła mi do glowy,do dzis pamiętam teksty ,których uczyłam się wówczas na pamięć ,znajomosć lacińskich nazw roslin jest niezbędna,kiedy chce się dokładnie zidentyfikowac roślinę,ale uwielbam tez regionalne nazwy ,które sa nieraz bardzo dziwaczne i zabawne,np.przesławny gryczpan czyli bukszpan w gwarze wielkopolskiej.

U nas mówiło się ,,Szpan dla Pana Boga"