Przez te upały róże szybko przekwitają i są takie ...hmm... miękkie ?
zrywam do bukietów i w cieniu stawiam.. trawa spalona prawie wszędzie-dobrze, że mam studnie bo pozostali mieszkańcy, którzy mają wodę z wodociągów mają zakaz podlewania ogrodów z powodu suszy..co mogę to podlewam. Wysiałam trochę roślin po narcyzach i w puste pola.. mam nadzieję, że wzejdą. Na rabacie północnej rozsypałam już korę- czekam aż się trochę rozłoży i zciemnieje bo zbyt rażąca jak dla mnie- za jakiś czas będą lepsze zdjęcia- mam narazie tylko to, żeby było dla porównania:
Przed i po:
Przed i po:
susza jak widać i póki co na efekt trzeba jeszcze poczekać..
Te róże o których pisałam wyżej: