Ach śliczni u Ciebie.... Ja włąśnie wracam na ogrodowisko podłuuuuugiej przerwie...i takie śliczności znajduję...Już kiedyś u ciebie gościłam, w związku z Constance spry, ale chyba nie zapisałam wątku... Głupia ja....
Jak ty wyginasz te jej twarde pędy... Ja mam ją drugi rok i w tym nie kwitła w góle...za to puściła pędy grube jak pręty ogrodowe, obiecując, że w przyszłym sezonie się postara... ale jak je ponaginać ? Sterczą proste jak te wspomniane druty na przeszło 2 metry.... wybujały tak w mgnieniu oka wyłażąc ponad dach mojego domku....
Nie wiem co z nimi zrobić....

Agato, Ty też wydłużasz perspektywę w Swoim ogrodzie? .Perspektywę czasową! Mnie też trudno w wirtualnym świecie o systematyczność - raczej bywam niż jestem. Ciekawe czym nas zaskoczysz, bo zakładam, że pracujesz intensywnie nad jakimiś projektami.

Pięknie u Ciebie, weszłam dziś po długiej przerwie, poszukując informacji o szklarni. U Ciebie to cudo.

Wróc już bo mi tęskno za Tobą i Twoim ogrodem, oraz foteczkami

ja tez steskniona

No i ja

mira napisał(a)

No i ja

I ja wzdycham z tęsknoty.

Wasza pamięć o mnie jest przeeeemiła ... bardzo dziękuję.

Niestety a może i stety w połowie tamtego roku padł laptop co skutecznie zniechęciło mnie do przesiadywania w "internecie". Poza tym spodobało mi się to odcięcie i pożyłam trochę inaczej, tak na żywo.. ze sobą i z najbliższymi.

W ogrodzie oczywiście pracowałam, choć zdjęć chyba nie mam wcale, właściwie to spędziłam w nim tyle czasu jak żadnego roku, ale wolałam patrzeć i podziwiać oczami a nie przez aparat, trochę zmian poczyniliśmy, a wiosną będziemy kontynuować, może wtedy wyjdę z aparatem. Nie obiecuje bo tamten rok jak i ten upłynie pod hasłem "Najpierw szukam właściwej pobudki, nie chcę się zmuszać".

Laptopa kupiliśmy jakoś w listopadzie. Czas leci jak strzała, dziś mam chwilę, żeby zajrzeć i napisać.

Pozdrawiam Was ciepło, oczywiście z miłą chęcią odwiedzę Wasze wątki i ogrody, z takiej perspektywy czasu może więcej zmian wychwycę.

Dziękuję za Waszą troskę, mam się dobrze i żyję

Ty wychwycisz zmiany u nas a my u Ciebie.

Fajnie, ze się odezwałaś.

A ja przywitam Cię słowami Pawlaka..."Jaśku..." nareszcie jesteś...