AgataBC
21:58, 26 maj 2014

Dołączył: 26 sty 2013
Posty: 4403
Oj chore są prawie na całego, na azaliach kwiaty mają jakiegoś grzyba, większość wogóle nie zakwitła choć miała piękne pąki, a dziś rh "Calsap" został ogolony do młodych liści.. wszystkie starsze z jakimś grzybem wyciełam.. podlałam go wodą z kwaskiem cytrynowym i żelazem, i opryskałam środkiem grzybobójczym.. oby pomogło-bo infekuje sąsiednie rh i azalie.. liście już w piecu spalone.. były całe brązowe i zwinięte w rulon- wygląda to nawet na fytoftorozę!! jutro kupię grejpfruta i podleje sokiem. A jak to nie pomoże to jakaś chemia mi zostanie .. lub będę go musiała wywalić.
Marta, tutaj mieszkamy od 5 lat, ogrodem zajmuję się od 3 więc w sumie raczkuje..wcześniej mieszkałam w mieście w bloku..a teraz mam ogród.. coraz bardziej podoba mi się to zajęcie.. i odpoczywam przy tym. Myślę, że za parę lat ten ogród będzie jeszcze piękniejszy, ale pokazuje go już teraz- teraz też cieszy.
Kiedyś bym się kłóciła o rady z ogrodowiska- dziś wiem, że są słuszne
Marta, tutaj mieszkamy od 5 lat, ogrodem zajmuję się od 3 więc w sumie raczkuje..wcześniej mieszkałam w mieście w bloku..a teraz mam ogród.. coraz bardziej podoba mi się to zajęcie.. i odpoczywam przy tym. Myślę, że za parę lat ten ogród będzie jeszcze piękniejszy, ale pokazuje go już teraz- teraz też cieszy.
Kiedyś bym się kłóciła o rady z ogrodowiska- dziś wiem, że są słuszne
