Pszczelarnia napisał(a)

Wiesz, jak zrobiła tę kryzę? To nie są przełamane źdźbła, chyba ... .

Pszczółko, pokaz był w Kutnie na Święcie Róż.
Owies przyklejony był do tekturowego ronda. Ja też swoją kryzę robiłam na tekturze.

Rzekotka i dalia

Fantastyczna relacja z florystyki
U nas ktoś tez piękny wieniec powiesił na bramie.
No i rzekotka i ciut już barw jesiennych u ciebie Aniu, nadal pięknie. Serdecznie pozdrawiam.

Załapałam się na mnóstwo zdjęć w Twoim wątku...i z zachwytu doznałam urazu...szczęka spadła mi na podłogę i to dwukrotnie... Raz, z powodu Twoich pięknych roślinności, a drugi raz patrząc jakie cuda wyprawiają florystki...o mamunciu...

Za oknem.....żarty się skończyły

Irenko, jak nic jesień idzie
Elisko, szukaj szczęki, bo będziesz miała niestrawność

U mnie też pogoda nie żartuje. Sztorm.

W pierwszej chwili myślałam że to śnieg u ciebie spadł... a to grad... masakra... duże masz zniszczenia?

Nadrabiałam u Ciebie od żniwnych cudeniek. A i utrwalone letnie bukiety są takie nostalgiczne Na święcie zawsze znajduję coś dla siebie na kwiatowych instalacjach w środku Niestety, w tym roku brakło mi czasu, by wejść do środka, zrobiłam rekonesans w różanych i bylinowych stoiskach i zmykałam do domku. Kupiłaś jakieś róże?

Haniu, Basiu, zniszczeń nie ma bo to była krótka chwila z tym gradem.
Niedziela za to była przepiękna, letnia i słoneczna