Aniu - podziwiam za wytrwałość.


Wiem coś o tym , bo kiedyś też wyszywałam.

Mam w domu kilka prac krzyżykowych, ale są zrobione przez moją mamę.
Ona uwielbia wszystkie robótki ręczne. Dziś ma etap obrusów i serwet szydełkowych.

Pozdrawiam jesiennie.

Podziwiam haftowane obrazy. Ja w tej kwestii jestem antytalenciem
Pozdrawiam.

Kasiu, ja lubię sobie coś tam dłubać.....byle nie w nosie....myślę, że juz wszystko przerabiałam....szycie..... szydełkowanie....robienie na drutach....kiedyś robiłam nawet ozdoby choinkowe....ale to już dawno

Wszystko w pewnym czasie odeszło do lamusa, a teraz wracamy do starych zwyczajów i zaczynamy dostrzegać piękno ręcznej pracy.

Chodzimy i szukamy staroci, z sentymentem dbamy o pamiątki po dziadkach czy rodzicach, Zaczynamy dostrzegać wartość pieczonego chleba w domu.
No i fajnie - bo wtedy dom nie jest taki bezimienny, tylko nabiera duszy.
Pozdrawiam

Aniu, to może lepiej napisz czego niepotrafisz, albo nierobiłaś

Przyjrzałam się wrzosom, przyjęły się pięknie, od samego dołu nie mają ani jednego zaschniętego listka, to wróży duży sukces, bo niełatwo jest założyć i utrzymać wrzosowisko
...............
"Bratnia dusza pozdrawia bratnią duszę "

Jestem w szoku! Po pierwsze dlatego, że nie wiem jakim cudem nie trafiłam wcześniej do Twojego ogrodu, po drugie maj tulipanowy jest u Ciebie cudny, po trzecie ilość tulipanów jest niebywała, a po czwarte dlatego, że prezentujesz piękne obrazy i po piąte jeszcze - Twój ogród wygląda jakby zimy miało nie być pozdrawiam serdecznie!