Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród wśród pól i wiatrów » Edycja postu

Ogród wśród pól i wiatrów

MamaMagda 23:10, 30 kwi 2014


Dołączył: 18 kwi 2013
Posty: 788
niezle! nie moglam sie oprzec i pokazalam mezowi
powiedzial: "bez wzgledu gdzie to jest jade po nie!"
hehehe
____________________
Marta Ogród po Bukami - czyli jak z ogrodu bylinowego zrobić ogród pełen traw i żurawek (prace w toku..)
jolka 18:19, 01 maj 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
MamaMagda napisał(a)
niezle! nie moglam sie oprzec i pokazalam mezowi
powiedzial: "bez wzgledu gdzie to jest jade po nie!"
hehehe


No to zapraszam! Dolny Śląsk .. hmm, hmm...
To jakieś 5 godzin i jesteście na miejscu

____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
jolka 20:51, 10 maj 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Zastanawiam się, czym zawiniłam, że moje cunningham whity nie mają kwiatów
Były całe w pąkach. Tak się cieszyłam, że będzie biały szpaler, a tu lipa!
No fajnie że mają nowe przyrosty, że nabierają masy, ale dlaczego nie kwitną??
I co zrobić, żeby w przyszłym roku nie było tak samo? Bogdziu, może coś mi podpowiesz??


____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
Bogdzia 21:41, 10 maj 2014


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pąki zawiazuja sie w roku poprzedzajacym kwitnienie. Jak te pędy urosna to od razu zaczną sie tworzyc pąki . Trzeba wtedy rh podlewac ale bez przesady żeby nie zalac, po prostu ziemia powinna byc wilgotna ale woda nie moze stac. O ile dałas wiosna nawóz i bedzie woda to zawiązą sie na pewno . Nie martw sie tym ze nie kwitną , wiecej urosna i w przyszłym roku zakwitną.Ja pod rh nie daje zadnej ściółki.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
jolka 12:24, 11 maj 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Bogdzia, dzięki za pocieszenie
Nawóz dałam, wody mają dosyć bo ogólnie grunt jest gliniasty i podokły.
Kora jest rozgarnięta pod samym krzakiem,
ale na rabaty jednak ją sypię, bo mi się nie podoba bez.
Pozdrawiam niedzielnie




____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
zawitka 12:42, 11 maj 2014


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14205
Witaj o rh moje posadzone w zeszłym roku młode też nie kwitły Pozdrawiam piękne prezenty masz Pozdrawiam cieplutko
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
jolka 13:13, 11 maj 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
zawitka napisał(a)
Witaj o rh moje posadzone w zeszłym roku młode też nie kwitły Pozdrawiam piękne prezenty masz Pozdrawiam cieplutko


Witaj RH sadziłam w ub. roku gdzieś ok. sierpnia,
czyli mniej więcej wtedy gdy zawiązują pąki na drugi rok.
Musiały się u mnie aklimatyzować, i pewnie z pąkami nie zdążyły.

A z tymi prezentami to fajna sprawa. M. pracuje niedaleko szkółki niemieckiej.
Ma tam znajomych i czasem coś mu podrzucają roślinnego.. A ja się tylko cieszę

Podrawiam również
____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
zawitka 18:25, 11 maj 2014


Dołączył: 18 lut 2012
Posty: 14205
Takie prezenty ciesza ja też powiedziałam rodzinie i dostaję kFFFiotki
____________________
Połowa działki - czyli mam powoli dość cz. II** Część I
jolka 18:11, 13 maj 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Mam mały problem z jednym cisem
Wszystkie ładnie ruszyły, mają zdrowe przyrosty, ale przyrosty jednego nagle zrobiły się żółte
Co robić?? Idę coś poczytać, ale może ktoś akurat tu zajrzy i coś mi podpowie ..

Wszystkie wyglądają mniej więcej tak:




A jeden:
____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
jolka 18:36, 16 maj 2014


Dołączył: 25 sie 2012
Posty: 5509
Ku pamięci:

Mikstura na mszyce (Anity1978)
4 litry wody
1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
Łyżka oleju
0,5 łyżeczki płynu do mycia naczyń
Pól szklanki octu
Opryskujemy róże raz w tygodniu przez cały okres wegetacji, tylko nie w słońcu a najlepiej po zachodzie- ze względu na olej.

EDIT:
Ania i róże i cała reszta
To są wymieszane dwie mikstury, jak je będziecie używać raz w tygodniu (po co??) to zapewniam, że będziecie mieć po różach. I z ekologią można przesadzić.
Jeszcze jedno - na mszyce soda jest niepotrzeba, wystarczy ocet z płynem do naczyń.
Sodę, podobnie jak i mleko stosuje się na mączniaka, na pierwszym etapie (potem juz nie pomoże) i też nie przez cały sezon. Soda zostawia biały nalot, który wygląda, jak mączniak (dopóki go deszcz nie spłuka) więc ne wygląda efektownie. Nie piszę już o tym, że pewnie kilka osób ten nalot będzie wciaż kojarzyć mączniakiem i wciąż będzie pryskać i pryskać
____________________
Ogród wśród pól i wiatrów
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies