Toszka
10:47, 09 maj 2014
Dołączył: 02 sty 2013
Posty: 14436
Skula, ja tam na tych zdjęciach widzę ordynarne mszyce i ich "rolników" mrówki. W takich przypadkach łapię 1,5l marolex, rozrabiam na pierwszy bój Decis i psikam aż będzie ciekło po roślinie.
Nie krakałam (nie śmiałabym) - uświadamiałam cię tylko, że po założeniu ogrodu zawsze jest drugi etap - nauka np. entomologii
One (robale) pewnikiem były tam wcześniej. Tylko ich nie zauważyłeś.
Teraz tylko wchodzisz na wyższy poziom ogrodnictwa
Gratulacje!
W marcu-kwietniu trzeba niestety polatać po ogrodzie i psikać Promanalem. Wczoraj na forum trafiłam na info odnośnie np. buków, że jeszcze w stanie bezlistnym trzeba opryskać tym środkiem olejowym (mechanizm jest prosty - dusimy, odcinamy dopływ powietrza). Tak też powinno się postępować ze śliwami, jabłonkami czy czereśniami, że nie wspomnę o iglakach.
A propos krakania - masz najlepszy dowód na to co mówiłam - nie potrzebujemy w ogrodzie roślin które non stop trzeba pryskać, leczyć, reanimować - to właśnie jest masochizm
hehehe
Nie krakałam (nie śmiałabym) - uświadamiałam cię tylko, że po założeniu ogrodu zawsze jest drugi etap - nauka np. entomologii

Teraz tylko wchodzisz na wyższy poziom ogrodnictwa

W marcu-kwietniu trzeba niestety polatać po ogrodzie i psikać Promanalem. Wczoraj na forum trafiłam na info odnośnie np. buków, że jeszcze w stanie bezlistnym trzeba opryskać tym środkiem olejowym (mechanizm jest prosty - dusimy, odcinamy dopływ powietrza). Tak też powinno się postępować ze śliwami, jabłonkami czy czereśniami, że nie wspomnę o iglakach.
A propos krakania - masz najlepszy dowód na to co mówiłam - nie potrzebujemy w ogrodzie roślin które non stop trzeba pryskać, leczyć, reanimować - to właśnie jest masochizm

____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)