ja trzymałem ją 3 sezony
potraktowałem jak swoiste wyzwanie
2 lata temu , jesienią, wykopałem ją , przesadziłem do donicy i wstawiłem na całą zimę do piwniczki, bez światła , została też drastycznie przycięta
- na wiosnę gdy ją wydobyłem miała żywe zielone kolory , bardzo dobra kondycja potwierdziła słuszność metody zimowania
po posadzeniu pięknie urosła podwajając , a może nawet więcej, swoją "objętość",
nie kwitła
jesienią znów wykonałem identyczny manewr z zimowaniem , ale kłopot był bardzo duży gdyż karpa była 2- 3 razy większa niż w roku poprzednim
niestety zimowanie nie skończyło się dobrzy i trawa była podgniła - prawie spleśniała ....
posadziłem ją jednak , ale rośnie bardzo słabo
tak wyglądała w zeszłym roku: