Widzisz Tessiu, w pierwszej wersji napisałam "setki", ale pomyślałam, że Krzycha wystraszę i edytowałam na "setkę"
ryję ze śmiechu

No teraz to i ja też
ale może nie jest tak źle?
Krzychu, bardzoś wystraszony?

Tess napisał(a)

No teraz to i ja też
ale może nie jest tak źle?
Krzychu, bardzoś wystraszony?

wystraszony ?? nieeee
bardziej rozbawiony
muszę się tylko zastanowić czy rzeczywiście 100 wystarczy
no i muszę szybko zamówić
tylko zastanawiam się nad kolorystyką
biały dywan krokusów to by było coś .....

no własnie, bałam ci się narzucać pomysł z kolorystyką... i przestrzec przed pstrokacizną, która jest wyłącznie dobra przy kilkunastu. Przy większej ilosci już nie.
Aaaa, dodam jeszcze, że one się rozrastają, czyli cebulek przybywa. Z roku na rok będą wypełniać się puste miejsca

biały? Polecam kremowy. Cream Beauty. Mam, boski jest.
Fajne tez są fioletowe prążkowane. Ale nie mam.

nie bierz tylko tych wielkokwiatowych - chimeryczne, hodowlane....
to znaczy mozesz sadzić, tylko przestrzegam, że czasami cóś się z nimi dzieje.
Piszę to abyś po "wtopie" nie uznał, że sadzenie krokusów było pomyłką.

coraz wiecej kwiatów

Ja bym białych nie sadziła bo po zimie to sie tęskni za innymi kolorami niż biały

A może na zasadzie kontrastu? Dwa kolory biały - niebieski, lub żółty - niebieski?

ja bym jednak optował za jedną odmianą
własnie unikając pstrokacizny i wielokolorowatości
może rzeczywiście nie białe a kremowe?

http://allegro.pl/krokus-krokusy-crocus-cream-beauty-10-szt-gw-i5589512652.html

no i dziś zamówię

a nornica nie wyżera takich cebulek?