Rany boskie, chwilę mnie nie było, a tu Skula ślub wziął (


myślałam że taka impreza to już lata temu za tobą!), do Ameryki poleciał, wrócił, grzybów nazbierał i jeszcze zabytkowy zegar kupił z rozpędu... Nie cofam dalej stron, bo się jeszcze okaże, że nagrodę Nobla dostał
Impreza cudna, zazdroszczę i już planuję jakąś swoją w tym stylu kiedyś zrobić

Zegar - wiadomo, u nas też zegarowe marzenie zostało spełnione, ale w postaci mini wiszącej na ścianie :]
Gratulacje z okazji ślubu!!! Szczęścia, pomyślności itp. itd. - ale w sumie już to wszystko macie, więc oby się po prostu nigdy nic nie zmieniło