Iwonko, pewnie masz tego niskiego pigwowca? On jest bardzo kolczasty, i faktycznie usunąć całkowicie go trudno. Zawsze gdzieś wylezie. Miałam takiego, ale już się pozbyłam.Teraz mam takiego 3- metrowego. Mniej kolczasty, ale też głęboko się korzeni.
I jeszcze zaczęła owocować pigwa, kupiona jako 10cm sadzonka - owoc to ma wielkości jabłka antonówki. Z 1 krzaka pigwowca zawsze zbieram 2 kosze owoców,i jeszcze kosz pigwy- jest co dłubać.
Jak chcesz wykorzystać owoce, to jutro szybko pozbieraj, bo mróz idzie, a przemarznięte, do niczego.

Nachyłak śliczny , takie wesołe kolorki. Miłego dnia Haniu.

CO tu tak cicho.

Cicho, Marzenko, bo zajęta byłam. Dostałam miskę dobroci do wykorzystania natychmiast. No i siedziałam w kuchni. Zaraz pokażę, tylko zdjęcia wgram.

Czego tam nie było!
Berberys,dzika róża, rajskie jabłuszka, pigwowce- Wszystko poszło do słoików na zimowe witaminki.Zalane syropem cukrowymi zapasteryzowane.
U sąsiadki leżałoby na ziemi i gniło, a u mnie - wykorzystam zimą na poprawę kondycji. Swojej i domowników.

W ogródku już kwiatków nie ma, ale na parapecie-jak u wszystkich- coś kwitnie.

No i mam jeszcze niespodziankę.

Tak wyglądały hiacynty , jak ich chciałam sadzić do ziemi w ogródku.
POsadziłam jednego w wazoniku nad wodą.Przykryłam ciemną czapeczką,i czekam a korzonki.
PO trzech dniach już są takie.

A po 5 -takie.

Cebula nie dotyka wody, a na dno wazonika wrzuciłam kawałek tabletki grzybobójczo-nawozowej. Teraz czekam na kwiatka.

Musi coś się dziać, no nie?

Kompoty wyglądają bardzo smakowicie Mniam ...

Haniu na święta będziesz mieć piękne hiacyntowe kwiaty A jaki kolor posadziłaś że tak powiem ?

Przemku, nie wiem jaki kolor, bo wykopane po kwitnieniui leżały pomieszane, chyba różowy, bo ciemna łuska była, a nie biała.

Ja jurto będę sadził hiacynty do bali w której już rosną hosty Moje fioletowe też maja ciemne łuski