Aby te mszyce (ochojniki) mogły żerować potrzebują dwóch żywicieli. Ich cykl życiowy obejmuje konieczność występowania świerków i modrzewi obok siebie. Dlatego głównie odradza się sadzenie obu gatunków blisko siebie.

Nie bój się serby są odporne. To dotyczy głównie pospolitego.

Pojedyncze galasy mogą się pojawić, ale nie będzie to miało wpływu na ich wzrost i rozwój.

Loosiuu napisał(a)

Aby te mszyce (ochojniki) mogły żerować potrzebują dwóch żywicieli. Ich cykl życiowy obejmuje konieczność występowania świerków i modrzewi obok siebie. Dlatego głównie odradza się sadzenie obu gatunków blisko siebie.

Hahaha! A to dobre! To zobacz, co mam za płotem: /potem usunę/
wielgachne świerki i modrzewie...

Hahahaha! Wyciąć modrzewia i po problemie

Nie lubię tego modrzewia. A nie jest tam jedyny... Jesienią miałam pomarańczowy trawnik od igieł, które spadły. Ale wyciąć się nie da... To nie moje drzewa...
Na szczęście zapobiegać zarazie u siebie mogę.
Dzięki Filip, za rady.
Niezmiennie Tobie powtarzam, że pojawiasz się zawsze w odpowiednim momencie, you know...

U siebie nie masz dużo świerków, a na resztę roślin nie przejdą, więc nie masz co się obawiać Nie sadź już więcej serbów, to też zmniejszysz ryzyko.

Taaak.... jakby Ci tu powiedzieć..... Chciałam tam lasek z serbów posadzić

Hahahahah Lasy liściaste też są ciekawe

Hmmm... Wiesz ile ja już mam liściastych, prawda? Sąsiadka /ta przy tarasie/ co chwilę pyta, co znowu sadzę, co będzie liście zrzucało... A tam w tym miejscu za domkiem aż się prosi o serby. Rośnie tam już dawidia /maleńka, ale wierzę, że mi się uchowa/ i właśnie świerki by były idealnym uzupełnieniem tego, co za płotem...
PS Wybierzesz się w końcu w te moje strony? Sam byś ocenił