No chłop jest, niewiem czy silny ale pomocny czasem. Aniu ja nawet stonke ręcznie zbierałam. Brat ma uprawy (specjalizuje sie w ziemniaku, nawet ma deszczownię) za moim płotem. Ta sama odmiana, a jaka róznica, moje ugotowane nastepnego dnia smakują tak samo, mozna jak za dawnych czsów podsmazyc na rumiano, natomiast ziemniaki od brata krótko po ugotowaniu robią się sino szkliste i zmakuja jak błoto jakieś. Strach jeść, ale pole jest nawozone, opryski, odżywki, a na koniec na schnięcie łęt. Pewnie wszystko w sklepach jest podobne, a ziemniaki to nie wyjątek.Juz zawsze będę sadzić ziemniaki, nawet kosztem trawnika.
Witam Jolu Pozdrawiam i przesyłam gorace uściski dla Babci i życze jeszcze wielu kolejnych w zdrowiu. Wiem co nieco o długowieczności bo mojego męża babcia żyła 111
Jolu powiedz proszę jak postepowac z tą rozplenicą by tak pięknie zakwitła jak Twoja.Kupiłam 2 w tym roku sa nieduże ale jedna zakwitła i nie wiem co z nimi na jesieni ?
Ja jesienią wiążę sznurkiem w snopek, żeby do środka woda sie nie dostała. Okładam też galązkami świerkowym ale tylko od ziemi z 15-20 cm. Wazne żeby teren nie był podmokły, zrób jakiś roweczek żeby w sąsiedztwie korzeni woda nie stała. Dość późno wiosną startuje nie trzeba się denerwowa,że wymarzła.
111 toż to pewnie blisko rekordu - niesamowite. Pozdrawiam
Jolu, przekaż proszę Babci życzenia samych dobrych dni w zdrowiu i pogodzie. Tort ze świeczkami robi duże wrażenie
Spore poletko ziemniaków. Mój mąż też co roku wrzuca trochę ziemniaków w ziemię i mamy potem obiady na kilka tygodni. Ja również zbierałam stonkę i miałam wrażenie, że wcale jej nie ubywa. Co więcej, zasmakowały jej również pomidory i tytoń ozdobny. Mimo tych niedogodności nie da się jednak ukryć, że ziemniaki samodzielnie wyhodowane są przepyszne
Dziekuję Napio za zyczenia i za odwiedziny.
Babcia ma fart, po raz drogi otrzymuje zyczenia. Urodziny były 1 lutego tylko bdn zacytowała lutowy post i mamy zdjecia w sierpniu
Jolu plony obejrzałam,narzędzie do kopania ziemniaków też mam takie samo i miałam 20 szt. ziemniaków,śmiechu warte ,stonki nie było ani jednej.
Dynie mam 1 szt.pokroje ją w kostkę i zagotuje w syropie miałam w ubiegłym
roku do sernika nikt nie poznał myśleli ze to ananas
Joka pozdrowienia zostawiam i podziw dla zapasów w piwniczce ziemniaki własne i pewnie przybędą jeszcze inne warzywka
Grażynka taką długowieczną babcie miał Twój Małżonek ,niesamowite moja miała 94 i juz uważałam ze długowieczna
Pozdrówka i buziaki