Fajne światłocienie na fotkach. Wypasione te ostróżki. Ja ich nie lubię. Niewiele jest takich odpychających mnie roślin. Może dlatego nie lubię, że w rodzinnym domu były wiązane sznurkami do płota
Śliczne różyczki.
U mnie też widać sznurek w ostróżkach - brzozę strząpolistną prostuję bo rośnie jak wiatr zawieje. Ja uwielbiam ostróżki i naparstnice za ich kolor. Specjalnie nie przepadam za kwiatami pomarańczowymi i żółtymi, choć mam w tych kolorach. Jednak numerem jeden dla mnie z letnich kwiatów są kosmosy
O nie, nie, to zupełnie inaczej wyglądało. U Ciebie nawet nie zauważyłam.
Też nie lubuję się w żółciach i w pomarańczach a kosmosy i naparstnice cenię
Ale nagietki w skrzyni z warzywami nawet mi się podobają.
U mnie rozsiewają się białe i niebieskie ostróżeczki.
Jakaś specyficzna jestem. Ogrodówkom ludzie podkręcają kolor aby był jak najbardziej niebieski a ja wolę różowy Nawet dziś dwie osoby mnie się pytały czy używam jakiś specyfików do barwienia. Podobno drożdże też mają takie działanie...