Odnośnie ogrodzenia - to planowaliśmy je wyłącznie w narożniku przy tym słupie (widać na zdjęciach). Tam jest dosyć wąsko by była możliwość postawienia dużych skrzyń, mieszczących takie rośliny, które z czasem mogłyby nas osłonić od sąsiadów. By nie było takiego efektu zakończenia wyższego ogrodzenia nagle to planowałam postawić na końcach większe donice z drzewami by delikatnie złagodzić linię.

Danusiu Twoje donice oglądałam już nie pamiętam ile razy.
Czy mogłabyś mi napisać z czego się składają?
Zaczynając od wen. wyszło mi tak:
- płyta OSB
- te kantówki drewniane w środku to jakieś drzewo specjalne?
- na zewn. bangkirai
- w wewn. syrodur
Czy między OSB a styrodurem jest coś jeszcze?
A po styrodurze to włóknina czy folia?
Jak powstają dna, czy tak jak GabiK (dno z OSB podziurawione)?

No i teraz sedno - a co do środka donic? jakie proporcje między ziemią a keramzytem?
Spróbuje rozrysować swój pomysł ułożenia donic licząc na Wasze podpowiedzi.

Dzięki dziewczyny za pomoc

U mnie dna nie ma, bo to w technologii zielonego dachu jest robione ale to droga technologia i u Ciebie nie musi być.

Kantówki powinny byż z egzotycznego drewna są bardziej trawałe ale jak donica mniejsza to nie muszą być gęsto, a może i wcale.

Dobre przedstawiłaś materiały. Jest włóknina. Folii nie ma.

Na dno keramzyt, a mieszanie bo ja wiem, 1/5 keramzytu, albo wcale, tylko drenaż z keramzytu.

Jeśli będzie dno, to dobrze jest iu na dno położyć włókninę pod keramzyt.

Danusiu jesteś bezcennym źródłem wiedzy.
Dziękuję Ci.

A myślisz, że można by na te kantówki w środku dać np. metalowe zamiast drewnianych?

Czy włóknina to jakaś specjalna? I czy ją się daje między OSB a styropian, czy włóknina powinna być położona na styropian jednak na całej powierzchni skrzyni w środku?

A czym impregnujesz drewno egzotyczne od zewnątrz? Impregnujesz całe deski przed przykręceniem do OSB czy już po przykręceniu tylko z zewn.?

Mam jeszcze jedną zagwozdkę z tym naszym tarasem. Na zdjęciach widać, że odpływ mamy praktycznie ze wszystkich stron po zewn. krawędziach tarasu. Takie ogromne skrzynie na rośliny przykryją ten odpływ. Nie wyobrażam sobie ich przesuwania by np. oczyścić ten odpływ. Chyba największe kółka nie utrzymają tego ciężaru. Z resztą mam wrażenie, że będzie to słabo wyglądać. Jest tylko jedna ściana tarasu bez odpływu ją moglibyśmy zabudować skrzyniami całą, ale co z pozostałymi częściami tarasu.
Macie może jakieś podpowiedzi co z tym zrobić, jak to obejść by uzyskać cel.

Gdybyśmy robili całą podłogę na legarach to problem pewnie by przestał istnieć. Chociaż nie wiem do końca co wtedy się robi z odpływami, jak się zabezpiecza by nie wpadały do niego śmieci (liście, piasek, kamyczki, robaczki, itd...).
Tylko my teraz nie możemy pozwolić sobie na położenie na całości tarasu desek na legarach, musi być co jest na jakiś okres. Chcemy jednak mieć zaczątki chociaż małego ogrodu, rośliny, by móc cieszyć się tym miejscem. By rośliny już mogły zacząć rosnąć i powoli tworzyć nasz ogródek.

Robi się włazy rewizyjne i skrzynie bez dna z warstwami zielonego dachu.
Właz i pokrywa, którą się zdejmuje, ale to wyższa szkołą jazdy.

Postaw po prostu donice tam, gdzie nie ma studzienek.

Moim zdaniem, do efektu jaki chcesz uzyskać nie dojdziesz sama. Nie obejdzie się bez fachowców.....

madziejka, zazdroszczę Ci takiego dużego tarasu, jednak nie zazdroszczę ilości pracy, jaką trzeba włożyć, żeby go "ożywić" Powodzenia!

Dawno mnie tu nie było Z mężem zadziałaliśmy pod koniec wakacji i stworzyliśmy nasze minimum by czuć się dobrze na tarasie. Wszystko robiliśmy sami zgodnie ze wszystkimi sugestiami przeczytanymi tu na forum. Nie jesteśmy specjalistami, staraliśmy się możliwie najlepiej. Nie mamy kasy na wyłożenie nawierzchni, tymczasowo jest pod domkiem dla synka sztuczna trawka.

Ale muszę przyznać, że ciepłe wieczory na tarasie dawały ukojenie.

Zerknijcie i wszelkie uwagi mile widziane. Mam nadzieję, że w rok rok będziemy uzupełniać taras, nie tylko o rośliny ale o elementy zabudowy jeszcze miejscami.



tu czekaj puste doniczki na sezonowe roslinki np. pomidorki


Pozdrawiam Was cieplutko z nadzieją na piekne wiosenne dni między naszymi roślinkami.

Fajnie sobie poradziłaś, drzewka bym dała inne, chociaż jedno z bordowymi listkami Trawy miskanty.

Dziękuję Danusiu za dobre słowa. Dałam z czerwonymi a właściwie bordowymi listkami klon (ten trzeci w rzędzie, nie widać na zdjęciu dobrze koloru). Mam tam w doniczce też bordową trawę pod nim.
A miskanty - planuje ich zakup w weekend i one są moim marzeniem. Nie wiem do końca z czym je łączyć.
Chciałam te dwie tuje wyjąć, które są w rogu przy ścianie bardzo ciasno tam mają (koło drzewek) i tam dać miskanty, a obok miał iść bluszcz po tym naszym ogrodzeniu i tam w doniczkach mam pusto zupełnie. Szukam pomysłu na te wąskie doniczki by ładnie wyglądało.