a ja aż się cofnełam w poszukiwaniu fotek tej lawendy! Tak się zapatrzyłam na kartony...
Tosiu, jakoś umknął mi Twój wątek, ale zapisuję ponownie i zaglądam wciąż, jako stała czytelniczka podziwiam w jakim tempie i stylu tworzycie swój ogród - niesamowicie po prostu! Pozdrawiam serdecznie
No właśnie pisałam u Madżenki, Rohan Obelisk niestety nieżywy. W ubiegłym tygodniu miałam jeszcze nadzieję, ale dzisiaj byłam w centrum ogrodniczym i widziałam żywe egzemplarze i nie mam złudzeń. Mój nie wypuści listków. No cóż, będzie nowy
Meldunek z soboty: wrzosy postrzyżone ]
Moje buki jeszcze śpią, poczekaj jeszcze.
Kurcze a ja te brązowe carexy obcięłam. Nie powinnam?
Znowu naoglądałam się pięknego twojego ogrodu i nie będe mogła zasnąć