Miesiąc temu zauważyłam 2-3 motyle (tylko) ćmy bukszpanowej, kontrolowałam bukszpany, nie chciałam pryskać, zbierałam średniaki, obcięłam przyrosty (dobrze, że ścinki wyrzuciłam do osobnych worków).
Wydawało mi się, że panuję nad sytuacją, tydzień nie zaglądałam i ...
Po ostatnim weekendzie boję się, że sytuacja jest nie do opanowania
Na jednym buksie one są we wszystkich stadiach rozwoju - czarne główki, średniaki, duże gąsienice i poczwarki. Na teraz to tylko motyli brak tzn. pułapki puste.
Całe 3 dni zbierałam paskudztwo do słoika, likwidowałam wrzątkiem (w wodzie nie toną) i karmiłam tym mrówki.


Mam 32 głowy i jakieś 20m żywopłotów, bardzo mi tego "dobra" szkoda - pryskać? Czy to się da zatrzymać?
Z drugiej strony w stosunku do lat ubiegłych obserwuję znacznie zmniejszony "ruch owadzi" w ogrodzie i boję się, że zaszkodzę innym - nie pryskać?

Pryskaj Lepinoxem. Dokładnie pryskaj i co jakiś czas dobrze wstrząsaj opryskiwacz, bo zawiesina opada..

25.07.2019 załamanie po odkryciu skali zarażenia Ćmą bukszpanową.
Weekend 27-28.07. zbiory gąsienic
31.07. oprysk LEPINOX PLUS.
Obserwacja z dziś - gąsienice czarnieją.

Pilnuj za dwa miesiące. Rób przegląd. Zobaczysz papierowe, pozwijane końcówki na przyrostach. I koniecznie zrób oprysk.
I pokaż foty z ogrodu...nie bądź egoistką

Edit
po kilku dniach od oprysku zaczynają ujawniać się faktyczne szkody. Koniecznie trzeba odkurzyć ze środka wszelkie resztki i zniszczenia.

Tak robię porządek. Już widzę te zniszczenia, mam tylko nadzieję, że rośliny "odbiją".

Hej Tosiu. Wróciłam na chwilęPozdrawiam serdecznie

Toszko specjalnie dla ciebie , tylko muszę ukrywać trawę

Enya73 napisał(a)

Hej Tosiu. Wróciłam na chwilęPozdrawiam serdecznie

Hej, Kochana to tak jak ja