i właśnie dlatego jestem z niej zadowolona, będę ją nadal dzielić, bo mam sporo miejsc, które nadają się dla niej
Dziś u nas piękne słoneczko i ciepło, ale też robi się grząsko w ogrodzie, musiałam uciekać
Marzenko jaka tam ze mnie specjalistko wszystko co wiem to zaczerpnięte tu na ogrodowisku i trochę własnych obserwacji i doświadczenia.
Po wyjęciu zamrażalnika możesz nasionka wysiewać, jeśli chcesz oddzielić plewy to spróbuj przesiać przez sitko, są tak maleńkie, że się przesieją, ale ja tego nie robię, wysiewam razem z z plewami, przecież to rozłoży się w ziemi
trochę podlewam i przykrywam woreczkiem foliowym albo szybką, odkrywałam co jakiś czas, żeby nadmiar wilgoci się ulotnił stały na na parapecie okiennym
najpierw wzeszły chwasty, niestety jak trochę podrosły usunęłam je
werbena wschodziła bardzo długo, nasionka wysiałam pod koniec lutego, a pierwsze kiełki werbeny pokazały się pod koniec kwietnia, ale wtedy pojemni z wysianą werbeną wystawiłam już na dwór
może to wbrew sztuce ale nie pikowałam, werbenka była tak malutka, a ja zniechęcona i na zasadzie co będzie to będzie wsadzałam na różance małymi kępkami
i udało się po przesadzeniu do ziemi pod koniec maja latem już pięknie kwitła