Sylwio bardzo dobrym sposobem jest stopniowe użyźnianie ziemi pod przyszłe rabatki kompostem własnej produkcji .np.ze skoszonej trawy,obierek ,kartonu.itp.wykopujesz doły ale nie głębokie i tak składujesz odpadki ,tylko nie żywność,bo ta gnije.po 1-2 latach masz złoto ogrodników.bardzo ładny ogród

Gdybyś to miejsce przekopała, nieco podniosła rabatę i zasiliła torfem kwaśnym z próćhnicą kwaśną, mogłoby powstać wrzosowisko z wrzosami i wrzoścami, koniecznie w jaskrawych kolorach, bo igiełki też mogą być barwne, nie tylko kwiaty. Trzeba byłoby posadzić 3-5 kolorów po kilkanaście sztuk jeśli się zmieści. Co prawda boję się, czy wystarczy światła na tej rabacie?

A tutaj pokazany jest skalniak , tyle zdążyłam zrobić w tym roku . Brakuje jedynie w niektórych miejscach żwirku.


Poniżej pusta rabata , czeka na roślinki. Przykryta jest agrowłókniną , żeby chwasty jej nie zarastały

Mój skalniak z innej perspektywy widokowej


Jak wspomniałam wcześniej , nie został do końca zasypany żwirkiem co widać na załączonym obrazku.

Prace ziemne

Wykusz w całej okazałości

Inne ujęcie wcześniej omawianej rabaty przed wsadzeniem żurawek do okoła ostrokrzewu szczepionego

boczne wejście na taras

Tak to wygląda ostatecznie przed następnymi oczywiście zmianami w następnym sezonie.
Żurawki zostały przesadzone. Dostały się w okolice ostrokrzewów.

Jesienią bardzo ładnie przebarwiają się berberysy.


I na tym tegoroczny sezon 2010 zakończono

współczuję Tobie tych liści!to sąsiedzi Cię tak załatwiają?
dlatego mi się jakoś nie uśmiecha sadzić liściaste!choć bardzo lubię, ale kto potem z grabiami będzie zasuwał?oczywiście-Bogusia

Sylwia,
mam pytanko:jak masz zrobione obrzeża rabat?tzn, czy za borderem pod żwirkiem masz agrowłókninę?i jak się to kosi?mam w planie zrobić jak Danusia mówi, czyli specjanym szpadelkiem zrobić obrzeża, ale jak nie dostanę takiego narzędzia to może pomyślę nad takim wykończeniem jak u Ciebie

Pod tym żwirkiem nie kładłam agrowłókniny i powiem , że chwasty nie dokuczały, wręcz ich nie było

Jeśli mogłabym Ci doradzić , to nie baw się w żadne paliki i żwirki do okoła obrzeży . Zrób tak jak Danusia sugeruje. W praktyce łatwiejsze koszenie.

Ja najpierw zrobiłam a później pomyślałam , aczkolwiej jak każdy kombinuję i zmieniam. Najpierw powbijałam paliki a potem jak widziałam jak moi panowie podkaszarką niszczą na nich kolor to wymyśliłam obrzeża ze żwirku. A tak naprawdę z perspektywy to wystarczyło zrobić po prostu prosto i bez kombinowania i również uzyskać efekt.

Oczywiście teraz jadę kołem kosiarki po żwirku i jest ok, ale jak wspomniałam nie pasuje mi to i będę się tego pozbywać