Tutaj skopiowałam moje wyjaśnienie z innego wątku.
Nie wiem, kto wymyślił te matę przeciwko chwastom,

ale to okropnie wygląda, wyłazi, utrudnia dosadzanie, bo gdzie wyrzucisz ziemię, na matę na wierzch na korę? Trzeba wywieźć. Roboty straszne.
Ja to robiłam u klienta, jak już była położona mata przez niego.
Może to ma sens pod żwirkiem, jak nic nie rośnie.
Nie mogę pominąć kwestii, że zamula się gleba, korzenie rośliny idą do wierzchu, a nie w poszukiwaniu wody.
Kora jest sucha, skuteczna izolacja powoduje, że kora nie jest rozkładana, bo jak niby organizmy mają ją wciągnąć pod ziemię?
A nawożenie? granulek nie można wymieszać z glebą.
A jak dosypać roślinom kompost? na matę? Same minusy, nie ma się co zastanawiać, nie kłaść maty i już. Ja nie mam nigdzie, nawet pod żwirkiem, bo rosną w nim rośliny.