Marysiu, w katalogu Obi na 2014r pokazany jest paw. Ciekawa jestem jakiego drugiego ty masz? Tam gdzie ja byłam były tylko te - chyba bo obsługa fatalna , cieszę się, że mnie nie wygonili bo śmiałam się o coś zapytać i coś kupić. Sobota po południu a tu jakiś babsztyl na zakupy przyjechał, porażka.
A opiszę Wam
Najpierw namierzyłam jednego żurawia na sklepie, ale bez ceny. Wzrokiem odnalazłam osobę tam pracującą, młody chłopak, zapytałam o cenę. Grzecznie poszedł się dowiedzieć. Kiedy wrócił i oznajmił mi 69,99 to ja powiedziałam, że w takim razie poproszę dwa. Pan odrzekł, żebym sobie poszukała między meblami bo tam są powystawiane. Poszłyśmy z córką na meble i tam odszukałam jednego. Wzięłam go a córka poszła po tamtego co go wcześniej widziałyśmy na roślinach. Patrzę idzie córcia z ptakiem a za nią podąża pan co nas wysłał na meble i krzyczy, żeby mu ptaka oddała. mówię Wam mapet wszoł. Na to przyszedł inny młody pan i powiedział, że się je kupuje w pudełkach i on nam przyniesie. Oddałyśmy ptaki i czekamy. Przyszedł pan rzucił nam potargane pudełka i mówi, że je sobie trzeba w domu poskładać. Grzecznie zapytałam, czy te pudełka tak wyglądają bo sprawdzał ich zawartość. Dziwnie na mnie popatrzył, więc poprosiłam, żeby był tak uprzejmy i sprawdził, czy są wszystkie części. No tu już przegięłam, wzrok bazyliszka utkwił na mojej twarzy i usłyszałam, że pan nie ma czasu, żebym sobie sama sprawdziła. Poszłam więc do kasy i proszę panią, żeby mi powiedziała, czy wszystko tam jest a pani, że ona nie od tego tutaj jest. No to ja jej na to, żeby poprosiła kogoś kto ma czas i jest od tego. Na to stał ochroniarz i też na mnie dziwnie patrzył, ale poszedł i przyprowadził panią w średnim wieku, która zajrzała do pudełek i stwierdziła, że ptice są całe. Potem miałam problemy z wyjściem bo ta pani za punkt honoru uznała sprzedać mi jeszcze jakiś gadżet. Ja mówiłam dziękuję a pani swoje. Na szczęście kasa była blisko drzwi więc zapoznałam się tylko z wycinkiem ofert Obi. Mówię Wam dawno nie miałam tak koszmarnych zakupów. Istnieje jeszcze prawdopodobieństwo, że ze mną jest coś nie tak