Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Osy/pszczoły ziemne

Pokaż wątki Pokaż posty

Osy/pszczoły ziemne

ewa_k 05:25, 03 cze 2013


Dołączył: 19 lip 2012
Posty: 321
Przy kopaniu glebozgryzarką kolejnego kawałka pod trawnik zaatakowały M. latajace osy/pszczoły. Potem gdy tylko próbowaliśmycoś w okolicy zrobić (grabić, usuwać chwasty ręcznie, cicho) pojawiała się jakaś wsciekła i atakowała. Takiego biegania sprintem po ogrodzie jeszcze nie uprawiałam

Latajace wygrały. Nie wiemy skad się pojawiały. Wcześniej gdy był tam ugór trafiały się pojedyńcze, ale nie wściekłe. Co z tym robić ? Kawałek dalej rosną tam jadogdy kamczackie, borówki, kwiaty kwitnącej jeszcze trochę dalej.
____________________
Ewa
Gardenarium 08:06, 03 cze 2013


Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77304
To raczej osy, które na pewno tam mają gniazdo. Są one niebezpieczne. Radziłabym radykalnie postąpić, albo wezwać straż pożarną, ale ta usługa jest podobno płatna - albo zalać podpałką do grilla i podpalić niestety

Te uprawy obok, nieużytki przyciągają roje owadów, które znajdują tam pożywienie.

Są też specjalne środki chemiczne, które aplikują preparat z dużej odległości "Spray na osy i szerszenie" Braas.
____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka

Instagram Ogrodowiska
mWilQ 08:50, 03 cze 2013

Dołączył: 14 mar 2013
Posty: 64
Z dwóch metod polecam Brosa. Przypatrz się, w które miejsce wlatują osy i spokojnie z odległości dwóch metrów możesz je ustrzelić.

U mnie pierwsza opcja (dość przypadkowa) miała ekstremalny przebieg. Stos drewna budowlanego, który poszedł pod ogień okazał się domem dla os. Te rozwścieczone strzelały z ognia jak z procy. Trzeba było się ewakuować, a ogniska dopatrywać z okna.

Co do straży pożarnej, to nie jestem zwolennikiem wzywania takich służb gdy nie ma konieczności. Tutaj rój jest w zasięgu, można pozbyć się go na własną rękę, albo skorzystać z usług prywatnych. Straż tylko w konieczności np jak nie ma dojścia lub owady zagnieździły się w pobliżu pokoju dziecka i trzeba się ich szybko pozbyć.
____________________
Wilcze pole
Trojszyk 15:55, 27 cze 2013

Dołączył: 27 cze 2013
Posty: 1
O tej porze roku aktywność zarówno pszczół, jak i os jest największa. Owady te przesypiają całą zimę, dlatego też latem pracowicie lepią gniazda. Te, które zaatakowały Państwa były najprawdopodobniej osami. Może przy kopaniu w jakiś sposób naruszyli Państwo ich gniazdo pod ziemią? Niewiele osób wie, że agresywność u os wzrasta wraz z temperaturą. Temperatura w gnieździe tych skrzydlatych stworzeń jest zawsze od 5 do 10 stopni wyższa niż na zewnątrz.
Jeżeli chodzi o likwidację gniazda zalecam wynajęcie profesjonalnej firmy, która rozwiąże ten problem za Państwa.

Pozdrawiam,

Prof. dr hab. Stanisław Ignatowicz, katerda Entomologii SGGW
Zlosnicaja 13:20, 26 mar 2014


Dołączył: 14 kwi 2013
Posty: 51
Witam.
Właśnie odkryłam, że przy chodniku w trawniku (chodnik z plasterków drewnianych) lata mnóstwo os i wlatują one do malych otworów w ziemi. Dziurek jest tak dużo, że raczej nie prowadzą do jednego gniazda, zbyt duża powierzchnia. Czy to są wspomniane przez Panią Danusię osy ziemne?
Boję się o swoich chłopaków, szczególnie o tego młodszego roczniaka..
____________________
Ania
Pszczelarnia 16:22, 31 mar 2014


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
To są zwykłe osy, które mają gniazdo w ziemi. Trzeba dobrze się ubrać (osłonić głowę) i spokojnie wpuścić chemię w te dziurki.
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
Zlosnicaja 20:13, 31 mar 2014


Dołączył: 14 kwi 2013
Posty: 51
Dziękuję za odpowiedź Mąż już kupił jakiś oprysk, teraz czekam na czyny
____________________
Ania
E_wcia 19:26, 12 kwi 2015

Dołączył: 12 kwi 2015
Posty: 1
Zlosnicaja mam pytanie czy chemia zadziałała i jak tak to jaka, bo u mnie niestety z dnia na dzień mam wrażenie że jest tych os, pszczół coraz więcej nawet dzieciom nie pozwalam się tam bawić
Pszczelarnia 16:34, 13 kwi 2015


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29256
E_wcia napisał(a)
Zlosnicaja mam pytanie czy chemia zadziałała i jak tak to jaka, bo u mnie niestety z dnia na dzień mam wrażenie że jest tych os, pszczół coraz więcej nawet dzieciom nie pozwalam się tam bawić


To raczej niemożliwe. Owady te bardzo szybko reagują na chemię. I raczej nie mnożą się z dnia na dzień, tylko w cyklu. Czy pryskałaś w dziury?
____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
AN8005 14:04, 26 cze 2015

Dołączył: 26 cze 2015
Posty: 2
Witam, w zeszłym roku latem na dużej powierzchni podwórka pojawiły się małe otwory, z których wylatywały chyba osy (spore, jednak z dziwnie krótkimi czółkami). Z dnia na dzień było ich więcej, łapały inne owady i wciągały je do tych dziurek. Nie ukąsiły nikogo, nie wydawały sie agresywne, chociaż jest to miejsce, którym ciągle ktoś chodzi. Wezwalismy specjalistę, który wpryskał do otworów specjalny środek, osy nie wylatywały a zapach środka utrzymywał się chyba 2 tygodnie. Był spokój. W tym roku powtórka, z tym, że os jest 2 razy więcej. Widocznie larwy przetrwały. Co robić? Mimo, że do tej pory nie są agresywne, to jednak boje się o dzieci. Proszę o pomoc, zajęte jest całe przejście obok domu, jakieś 8m na 4m.
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies