A jakby dwie jeszcze starały sie wcisnąć przez furteczkę?

Te Dwie zastaną furtkę szeroko otwartą!
Wybacz ,Jolu,że dopiero odpisuję, ale padłam p sobocie. I nawet nie napracowałam się, a jednak zmorzyło mnie prze 11-tą. Czekam! Mam nadzieję,że zdrowie dopisze.

No i nastał ten wiekopomny dzionek.
Hanusia od świtu ,jak skowronek
gości oczekuje i się denerwuje.
Czy trasy do niej niezbyt zatłoczone?
Czy wszyscy znajda miejsce wyznaczone?
Czy sama Hania się nie zagubi?
Czy znajdzie się kto ,co jej ogród polubi?
Pogoda jeszcze śpi gdzieś za górą
I straszy wkoło deszczową chmurą!
Czekam cierpliwie na rozwój sytuacji,
a wieczorem szukajcie relacji!

Na nic moje przygotowania,
nici ze spotkania.
Jak rwa kulszowa odpuściła
to szyja się pokręciła.
W drogę nie będę ruszała
kiedy w lewą stronę nie będę patrzała.
Jest mi smutno niesłychanie
bo zapowiada się niezłe spotkanie.
Jak gospodyni pozwoli,
to jak dojdę do sprawności powoli
to zaraz za kierownicę siadam
i z Hanią w jej ogrodzie pogadam.

Fajnie się dzień zaczał i choc Zuza połamana to wierszem gada więc nie jest źle.Czekamy na relację.Pozdrowienia dla wszystkich uczestników spotkania.

Dwunasta wybiła
u Hani, bramka się otworzyła.
Gości Hania przywitała
i szeroko się uśmiechała.

Czekam z ciekawością i zazdrością na relację ze spotkania

I tu kolejka się ustawia druga jestem hihi

Mili goście rzeczywiści i wirtualni! Witajcie!
W drodze do ogrodu dolała się łyżka dziegciu do mego miodu!
Dostałam wiadomość niemiłą, że Zuzię coś pokręciło!
Cóż, myślę sobie, brak tak ważnej osoby zniosę z pokorą,
ale kto będzie nadzorował wystrój kapeluszy?

Czy się spotkanie udało? Mnie mówić nie wypada.
Ale zobaczcie sami na miny. Istna maskarada!
Stolik nakryłam.dla odrobiny cienia zmontowany parasol,
a na stole picie, jadło, chleb i sól!

Haniu jak żałuję że nie mogłam widzę że pogoda dopisała minki wesołe i trawniczek sliczny i kwiatuszki wysokie ale Hani nie widać witam i pozdrawiam serdecznie wszystkich gosci zdjęcie grupowe poproszę

Ogród obejrzany, i przyległe kąty, Rarytasów nie widać,
Trzeba znowu siadać,
Wiatr się zerwał taki, że "nie szło pogadać!"




Jolu, tu coś się zacięło! Miałem tylko przyłożone do oka!No przecież otwórz klapkę,ale z ciebie "sroka"