jakoś tak nie zwracam szczególnej uwagi ale na przykładzie dwóch ostatnich wiosen mniej więcej w takiej kolejności :
seslerie, molinie, carexy, red baron, miskanty, rozplenice, proso
Wcale nie pisałam, że w styczniu przesada
Ja jak waryjat w grudniu kopałam
Dlatego się cieszę na luty. Może sąsiadka w czole nie zrobi sobie dziury od pukania się palcem
Jak tylko się słoneczko pokaże, idę grabić.
Nawet mi się porządków w szafach robić nie chcę. Czekam na prace ogrodowe z utęsknieniem