Kochana sama wiesz ile wszystko wymaga pracy a przy większym ogrodzie ciężko wszystko ogarnąć ale jakoś daję rady. Końcem marca po rozbiórce płotu był totalny rozgardiasz a dziś już wszystko pięknie rośnie, tym bardziej jestem z siebie dumna pracy jeszcze sporo przede mną ale jakby nie patrzeć lubię to
To dobrze że babeczki robiłas bo chłop z wrażenia by zszedł dbaj o niego bo kolejnego powortu do domu może nie wytrzymać
Olu podziwiam wytrwalośc, konsewkencję i zapał. Reszta rodziny również docenia?
Marzenko jak to z rodziną jedni szczerze pochwalą i cieszą się, ze jest fajnie inni zazdroszczą
Ale ja tam na żadne ochy i achy nie czekam.. ogród robię dla siebie i eMa i grunt żeby to nam było w nim dobrze
Ola przychodzę w odwiedziny. Przejrzałam obrazki, niestety wszystkiego nie udało mi się przerobić za dużo tego . Rabata ostatnia wyszła pięknie, jak spod igły. Będę do Ciebie zaglądać. Czy mogłabym dostać namiary na korę bo podczytałam że masz kogoś sprawdzonego...będę wdzięczna